krowo-byk, grubo.

To byk z 4 ku*asami

Jak jeździłem za gówniaka w Białostockie na wieś do wujka,to też mi taki patent sprzedał.
Chodziliśmy przepalowywać krowy na pastwisku.
Gorąc w ch*j. Wybór albo woda z rzeczki,albo krowi cycek.
W rzeczce poiło się krowy. Placków naj***ne że aż miło.
A że mleko lubię.

Domniemam iż większość sadoli nie zna prawdziwego smaku mleka krowiego.
ps:.
Gówniak z filmiku nie pije mleka tylko trzyma wymię w ustach.
Po co? Pewnie dla fejmu i kliknięć.
A pije się tak samo jak doi ręcznie.
Tylko zamiast do wiadra to do gęby się strzyka.

Gorzej jak krowę z bykiem pomyli

Niech idzie na główną i dzieci zobaczą że mleko nie jest z marketu BTW, po nieprzetworzonym mleku zwykłe 2% smakuje jak woda.

Jakie picie przeciez doi pustą krowe..

krowo-byk, grubo.

jeszcze się nie określił bądź wyrozumiały !

No prosze, nawet super wielkie kuleczki Chocapic krówka dała, młody wpie**ala aż mu się uszy trzęsą

Wyrośnie na geja.

Jak jeździłem za gówniaka w Białostockie na wieś do wujka,to też mi taki patent sprzedał.
Chodziliśmy przepalowywać krowy na pastwisku.
Gorąc w ch*j. Wybór albo woda z rzeczki,albo krowi cycek.
W rzeczce poiło się krowy. Placków naj***ne że aż miło.
A że mleko lubię.
Domniemam iż większość sadoli nie zna prawdziwego smaku mleka krowiego.
ps:.
Gówniak z filmiku nie pije mleka tylko trzyma wymię w ustach.
Po co? Pewnie dla fejmu i kliknięć.
A pije się tak samo jak doi ręcznie.
Tylko zamiast do wiadra to do gęby się strzyka.

Wszystko spoko, ale ten nick sprawia, że mam przed oczami nie tylko picie mleka.

Poligon6:
U nas na wsi to takie krowy zaganiało się do zagrody w kilku chłopa i napie**alało pałkami, żeby były bardziej potulne. Tak samo jak psy. Pamiętam, jak miałem około 7 lat i wróciłem od proboszcza z przytulania na plebanii i właśnie chamy u mnie na wsi zagoniły takie krowy i pałkami i gąbką z tłuszczem zmusiły je do bycia potulnym przy piciu mleka. Wszedłem tak i przyssałem się do jednej ze smakiem spijając mleko. Słabo szło to się męczyłem ze 20 minut. Jak skończyłem to wszyscy bili brawo, nie wiedziałem o co chodzi. Dopiero mi powiedzieli, że pomyliłem krowę z bykiem. Śmiechom nie było końca.

Krowa nie ogarnia co się odpie**ala