W Afganistanie występują o wiele większe dobowe i roczne wahania temperatur niż w Polsce. Zimą zdarają się obfite opady śniegu, duże mrozy i silne wiatry. Pytanie o drogi pozostaje więc w mocy.
Niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego mimo tego że mają tak przeładowane tiry jakoś u nich drogi są normalne (gdzie nie działają żadne regulacje prawne)? W kraju w którym trwa wojna jeszcze nigdy nie widziałem dziurawej ulicy. W kraju w którym po ulicach jeżdżą czołgi gdzie obok drogi wystają "antenki" i jeśli zjedziesz to ciapaty krzyczy allah akbar bum i cię nie ma. A mimo to...
Swojego czasu mój braciak jeździł za granicę w podobnych konwojach. dużo starych aut z Polski wywożono na "misje samobójcze" do Syrii i innych tego typu państw, także wszędzie mogą znaleźć się nasze rejestracje:)