Kobieta. Ma faceta, ma dużego misia, do którego- jak pewnie wie- można wchodzić. I nagle faceta nie ma, a miś się rusza. Niestety, w przeciwieństwie do misia w jej głowie nie ruszyło nic.
Ja pie**ole musiałem się zalogować specjalnie aby wyrazić swoją ekspresję. Co za tępa dzida...widzi, że coś nie gra to zamiast sp***alać tak jak nakazuje rozum to ona co robi: cofa się po torebkę no k***a mózg rozj***ny
Uwierzyć, że pluszowy misiek ożył i stwierdzić, że to zagrożenie dla siebie i dziecka. Chciałbym zrozumieć jak funkcjonuje świadomość takiej osoby.
Przynajmniej jest na co popatrzeć, bo zgrabna nawet.
myslalem,że otworzy drzwi i wpadnie pod jakiegoś tira czy coś, dziecko jej wyleci z rąk i upadając zostanie w locie pie**olnięte przez autobus a następnie gdy będzie zbliżać się ku ziemi drugi raz podleci orzeł i zapie**oli dziecko w siną dal. Zawiodłem się.