Dostałam w biurze mocnej biegunki i niestety świadkami mojego faux pas stali się wszyscy współpracownicy. Zachowali się bardzo elegancko, zaoferowali podwiezienie do domu, przynieśli stoperan i miętową herbatę. Następnego dnia udawali, że nic się nie stało. Szkoda tylko, że w co drugie zdanie wplatali z premedytacja słowo "kupa": "Czy możesz poskładać jakoś do kupy ten projekt?.""Przeszkadzam ci czy masz kupę roboty? "Chodź z nami na kawę, w kupie raźniej".
Po całym dniu myślałam, ze się rozpłaczę ze wstydu, a wtedy kierownik poklepał mnie przyjacielsko po plecach i rzekł, tak, żeby wszyscy słyszeli: "Zbierz się do kupy, musisz być twarda, a nie miękka".
@op
Ja nigdy nie używam s słowa "gej". Tym bardziej, że nie jest to forum poprawne politycznie, więc pisze się PEDAŁ lub dewiant. Jak kto woli. Z tym, że dewiant to już bardziej pasuje do harda.