Fajne laski nie pierdzą - zj***ła się tak, że słychać było jak jej kakaowe oko się zawilgoca... ma ktoś dalszy ciąg, jak jej braciszek gubasek swoim małym, ale grubym ch*jkiem miesza jej w kakale, a potem każe jej wylizać ch*ja w klocku, albo odrobić za niego matematykę i ta mała pipka woli mu go oblizać...
A chwila opowiedziałem już całą fabułę... Sory za spojler.