Apropo zabaw z ogniem , pamietam jak za gnoja w podstawowce (tak dawniej byla podstawowka , nie bylo gimgazy)
Zalozylem sie z kumplem ,ze do plastikowej butelki napsikam dezodorantu a potem to podpale.
Gdy wzialem zapalniczke do reki i podpalilem to nie chcialo sie palic ,wiec wzialem butelke i nacisnalem sobie w twarz ,wtedy istny armagedon spalilem sobie cale wlosy z przodu nie mowiac o brwiach
Fajnie to wygladalo ,tylko ze ludzie sie na mnie dziwnie zawsze patrzyli przez pare miesiecy zanim brwi odrosly
mogle lepiej zrobić wsypać to szczelnie zamknąć i zacząć podgrzewać jebnęło by jak nie wiem co
bo ja wziąłem do szklanego pojemniczka po olejkach do ciast wsypałem troche tej siarki z zapałek i zamknąłem szczelnie i zacząłem podgrzewać na gazie myślałem że ta siarka sie rozpuści nic z tego ajk wyj***ło to szkło mi sie powbijało w dłoń ale było fajnie nie powiem
Pomijając fakt, że często w telewizji zdarzają się powtórki Pogromców Mitów, to wg mnie jest to jeden z niewielu programów, które trzymają fason w telewizji. Wielu rzeczy można się dowiedzieć, na prawde super program !