Człowiek się naogląda wypadków i sobie zdaje sprawę jak codziennie jest blisko śmierci za kółkiem. Ile razy to sekundy brakowało od tragedii w trasie. To może być moment jeśli już to ktoś mnie pie**olnie, że to nie będzie z mojej winy i ch*j do nieba.
nazwa nuty?
nazwa nuty?
To nie jeździj i nie becz, proste. Ja robię miesięcznie ok 13 tys km i jakbym miał iść tokiem Twojego myślenia to bym dostał pie**olca i wpadł w paranoję. j***ć to, trzeba myśleć pozytywnie