18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Między nami lewakami

poligon6 • 2017-12-19, 11:50
Jako że akcja #metoo zatacza coraz szersze kręgi i nie przebiera w ofiarach, dotarła też i na nasze podwórka gdzie nabrała też absurdalnego wymiaru. Otóż pan Dymek z Krytyki Politycznej, uprawiał sex z panią Dymińska po pijaku. Po owym akcie zostali parą na "kilka" miesięcy. I wszystko byłoby fajnie gdyby na fali akcji metoo pani Dymińska nie zmieniła zdania i doszła do wniosku że jednak została zgwałcona.

Oto relacja samego oskarżonego

Zostałem oskarżony i pomówiony o gwałt przez moją byłą partnerkę, Dominikę Dymińską. Chcę powiedzieć, że nie jestem winny i mogę tego dowieść. Zarzuty są w świetle całej naszej relacji, która trwała przez kilka miesięcy po rzekomym gwałcie, są absurdalne. Redakcja „Codziennika Feministycznego” nie podjęła żadnej próby kontaktu ze mną przed publikacją tekstu. Byłem tą „sprawą” szantażowany - moje próby wyjaśnienia, porozmawiania i wysłuchania zarzutów prowadziły wyłącznie do dalszych gróźb. Nie chciałem, aby sprawa miała publiczny charakter, ale jak widać, sprawy potoczyły się inaczej.

Wielokrotnie publicznie zabierałem głos w sprawie molestowania i przemocy seksualnej - uważam, że takie przypadki należy piętnować, a przeciwdziałanie nadużyciom jest potrzebne. Jednocześnie nie można pozwolić, aby napiętnowanie faktycznych sprawców i praktyk molestowania, było wykorzystywane jako narzędzie nowych nadużyć. Bardzo o to łatwo w przypadku burzliwych intymnych relacji między dwojgiem ludzi, którzy się później rozchodzą. Właśnie za takie nadużycie uważam oskarżenie mnie o gwałt.

Dominika wielokrotnie w moim towarzystwie i rozmowach ze mną oskarżała różnych mężczyzn o przemocowe zachowania i zwyczajną podłość - gdy byliśmy razem, byłem przekonany, że mogę ją wysłuchać, udzielić wsparcia, pomóc. Nie podejrzewałem, że oskarżenia, jakie pod nazwiskiem kierowała wobec innych mężczyzn, w blisko trzy lata po zakończeniu naszej znajomości (którą ja zakończyłem) wrócą zaadresowane do mnie. Gdy w trakcie naszego rozstania zapytałem Dominiki wprost, czy jest cokolwiek, co może mi zarzucić, odpowiedziała wprost: „nie”. Gdy będzie to konieczne, upublicznię zapis tej rozmowy.

W trackie naszej relacji Dominika pracowała nad swoją książką również odnoszącą się do tematu przemocy seksualnej, „Danke”. Uczestniczyłem w tym procesie, byłem na bieżąco z jej pisaniem, zostałem wtajemniczony w to, o jakich mężczyznach i sytuacjach pisze Dominika - i nie byłem to ja. Nigdy na żadnym etapie nie próbowałem tej publikacji blokować ani rzucać kłód pod nogi, przeciwnie - nawet po naszym rozstaniu wyrażałem w redakcji wyrazy wsparcia, a pytany czy nie mam problemu z publikacją takiej książki, niezmiennie odpowiadałem „nie jestem redaktorem Dominiki, jestem jej byłym chłopakiem”.

Poświęcony mojej osobie rozdział książki Dominiki, przekazany do wydawnictwa, zawierał same pochlebne treści i był formą listu miłosnego - nie wydaje mi się, aby taki tekst mógł być zaadresowany do osoby, którą oskarża się o przemoc. Dominika pokazywała go również mnie, mówiąc, jak ze mnie jest dumna i szczęśliwa w tej relacji. Rozdział został wycofany z gotowej już książki po tym, jak zdecydowałem się z Dominiką rozstać, nie w związku z jakimikolwiek zarzutami wobec mojej osoby.

Mam zapis mojej i Dominiki - jak myślałem - ostatniej rozmowy, w której pytam ją, czy może mi coś zarzucić i proszę o możliwość odejścia z tego związku, który stał się dla mnie zbyt trudny. Ponownie napisała, że nie została skrzywdzona przeze mnie. Nie mnie rozstrzygać, czy to są faktycznie wiadomości, jakie kieruje się do osoby, którą oskarża się o gwałt.

O sprawie poinformowałem zawczasu moich pracodawców i prawnika.

Ciężko napisać jakiś komentarz, z jednej strony śmiać się chce bo lewactwo padło ofiara własnego wyuzdania i stylu życia. Wszak przypadkowy sex i to po pijaku jest akceptowany przez to środowisko z drugiej strony mamy do czynienia z paranoją napędzana przez oszalałe feministki.

elfis

2017-12-19, 12:39
takich przypadków jak ten jest masa, często robi się też winnych z młodych chłopaków, gdy dupa pozwala potem zachodzi w ciążę, to w Polsce, w innych ,,cywilizowanych,, krajach wystarczy powiedzieć coś nie tak i masz paragraf,
swoją drogą ciekawe jakie są rzetelne i prawdziwe statystyki wobec tego co dzieje się w sądach

Maxi96

2017-12-19, 12:40
Zawsze czułem że lewactwo samo siebie zniszczy.

Może to i lepiej dla świata...

nowynick

2017-12-19, 13:02
Cała ta akcja z #MeToo to promowanie mało znanych szmat na to, że ktoś je "zgwałcił". Kto to w ogóle k***a jest ta Dymińska? O książce też pierwsze słyszę, więc pewnie taki bestseller, że z 50 sztuk się sprzedało. A teraz czary mary GWAŁT! Dominika Dymińska autorka wspaniałej książki "Danke" (must read!). Celebrytka, która została zgwałcona przez (ekhmm znanego) redaktora z Krytyki Politycznej. Jesteśmy z tobą i do zobaczenia na Sylwestrze VIP dla celebrytów, miejscówa obok samej Rafalali...

Wiewór

2017-12-19, 13:10
A kim są w ogóle ci ludzie?

bakus1233

2017-12-19, 13:29
Zanim się pójdzie do łóżka z kobietą, to warto spisać umowę żeby było jasne, że nie została zgwałcona. Kobiety mają teraz takke prawa, że to wykorzystują i tyle.

Wiewór

2017-12-19, 13:31
@up a nie prościej spotykać się z kobietami na poziomie a nie kretynkami, feminazistkami, blogerkami, celebrytkami i innymi chodzącymi rakami?

jimiq

2017-12-19, 13:36
@up obracasz się w takich kręgach to i patrz na zagrożenia...

zresztą czego to oni/one już nie zrobili dla sławy

bakus1233

2017-12-19, 14:40
Teraz kobietom się wmawia, że mężczyźni są źli, że mają za mało praw jednocześnie kobiety mają takie prawa, że mogą zniszczyć każdego mężczyznę. Przykładowo mogą kłamać w sądzie, że zostały zgwałcone. Facet ma zniszczone życie, a nawet jak wyjdzie na jaw, że to było kłamstwo, to kobiety nie są za to karane. Jak daje się im takie prawa, to nic dziwnego, że pojawiają się takie absurdy. Myślicie, że te zwykłe, dobre kobiety nie są zdolne do takich rzeczy? Mają prawo to korzystają żeby się np zemścić.

~Velture

2017-12-19, 14:54
A my dalej 20 lat za murzynami jesteśmy...
W usa jak facet nie umówi się z jakimś pasztetem na randkę to taka świnia go pozywa za gwałt a u nas jak w średniowieczu i baby mówią, że były gwałcone jak miały fiuta w piździe.
Co za zaścianek.

Maxi96

2017-12-19, 15:03
Velture napisał/a:

A my dalej 20 lat za murzynami jesteśmy...
W usa jak facet nie umówi się z jakimś pasztetem na randkę to taka świnia go pozywa za gwałt a u nas jak w średniowieczu i baby mówią, że były gwałcone jak miały fiuta w piździe.
Co za zaścianek.



Stary nie pie**ol takich głupot bo nie wierze że takie rzeczy się dzieją

~Velture

2017-12-19, 15:13
@up
No w stanach jest ogromna skala zgłaszania gwałtów przez baby których facet nawet nie dotknął.
W większości są to zranione serduszka po tym jak gość nie chciał się z nimi umówić albo właśnie przespać.

Potem gość idzie do pierdla bo sądy wierzą bezgranicznie takim p*zdom a jak wyjdzie na jaw, że typ jej nie zgwałcił i przesiedział w pierdlu kilka miesięcy albo i lat to dostają góra prace społeczne albo wyroki w zawiasach za składanie fałszywych oskarżeń.

Wpisz sobie w gógla "false rape accusation"

banerr

2017-12-19, 17:22
No i niestety dochodzi do tego, że na randkę należy zabierać wideorejestrator. W razie problemów jest dowód. Co za poj***ni ludzie i czasy.

Kaszpirowski

2017-12-19, 18:54
ja mam tyle czytać !!???? won

Noside

2017-12-19, 19:31
Z lewakami to jest tak, że oczyma wyobraźni widzą siebie jako Włóczykija siedzącego na drewnianym moście nad rzeką, grającego na trawce piękną melodię w tle ze strumykiem skąpanego promieniami zachodzącego słońca ruczaju i chcą się tym dzielić po swojemu.
Niestety rzeczywistość wygląda jak kaleka otyła dziewczyna w upalne popołudnie na targowisku rybnym, próbująca grać tę samą melodię na mieczu obosiecznym, odganiając się od much jednocześnie.
A co jest najgorsze? Nie widzą różnicy, a każdą osobę, która ją widzi mają za nienormalną i próbują zniszczyć.
k***a, odpłynąłem.