W sumie zastanawiam się nad wszczepieniem sobie urządzenia które, kiedy przestanie bić moje serce, spowoduje potężny wybuch. Zabiorę ze sobą parę osób i całkowicie usunę się z tego świata. Same plusy.
Rzadko jestem tak zniesmaczony jak teraz... k***a do czego to doszło. Choć w sumie każda epoka ma coś sp***olonego, były obozy koncentracyjne i ludobójstwo, teraz są selfie z umarłymi i jakieś pie**olone filtry czy jak to się tam nazywa co daje uszy psie i nos i ch*j wie co jeszcze.