Osobiście miałem okazję wpie**alać larwy różnych owadów, termity, pieczone szarańcze i karaluchy czy właśnie ptasznika i nie uznałbym tego za syf. Zajebiste źródło białka i aminokwasów poza tym, nic w tym obrzydliwego. Smakuje specyficznie ale nie można powiedzieć że ohydnie, wystarczy posypać solą i można wpie**alać z miski jak popcorn, poza tym zajebiście smakują z ryżem albo kaszą gryczaną. Sosy według uznania, polecam.
momonon, wpisywałem w google jak przyrządzić ptasznika do zjedzenia ale jakieś poradniki jak karmić, lipa. Jeśli masz jakiś przepis na ptasznika dokładnie Lasiodor'e parahyban'e to z góry dziękuje. No bo wk***ia i zajmuje miejsce a jak mogę ją zjeść to też fajnie