Mi to wygląda na zwykłą małżeńską gadkę. Takie pysiowanie(kto świeżo po ślubie ten wie jak się zaczyna razem dysponować kasą). Pewnie nagrała filmik dla chłopa byle coś zagadać, a hebel wrzucił do netu.
Czy ona przez przypadek nie mówi że on wie że jak ona pójdzie wypłacić z banku 50pln to wyda 100pln? W sensie że laska sama wie że przepie**oli więcej pieniędzy niż powinna?
Co to za p*zda że się żonie tak maltretować da? ja nie jestem jakimś damskim bokserem ale jakby mną tak baba pomiatała to bym najpierw ją z liścia chlasnął na otrzeźwienie a potem zostawił. Nie, nie powiedziałaby o chlaśnięciu w pysk, żona donosi na męża tylko jeśli mąż jej nic naprawdę nie zrobił, jeśli jej zrobił to by jeszcze broniła.
Ale z was banda pelikanów. Żartuje sobie z mężem, ktoś jej zaj***ł filmik, ale nie, już koniecznie trzeba piłować ryja jak to byście nigdy sobie na coś takiego nie pozwolili, jak byście poszli w p*zdu od takiej. Ja jebię. Zawodowe bicie piany/
Mam wątpliwość - tak nazywa się fanpage blogerki na fb, którą właśnie mieszacie z błotem. Tam znajdziecie jej adekwatną odpowiedź.