To wszystko zaszło już zbyt dalego. Spaczenie umysłów naszej niby inteligentnej rasy jest już ogromne. Ludzie zaczynają akceptować dewiacje i zboczenia, uznają stan odchylenia od normy za "normalny" i nakazują jego akceptację. Teraz człowiek "popie**olony" staje się normalny, a człowiek normalny staje się "nietolerancyjnym faszystą z popie**oloną wizją świata"... Czy lewicowe środowiska nie widzą, że degradują swoją własną rasę? Rozbijają cywilizację normalnych ludzi, na rzecz cywilizacji dewiatów i utopijnych ideałów równości społecznej (która istnieć nigdy nie będzie, bo są lepsi i gorsi na tym świecie, nie ma równych).

To jest chore i z tym należy walczyć. Lewicowe organizacje polityczne doprowadziły do sytuacji, w której biały człowiek uważany jest za najgorsze, nietolerancyjne i rasistowskie zło tego świata. Sracie do własnych gniazd. Popiera się obce kultury, daje się im przywileje, które dyskryminują nas, białych ludzi. Dlaczego to my mamy wszystkich przepraszać i akceptować skoro inni tego nie robią? Nie jesteśmy gorsi, jesteśmy u siebie i to jest nasza cywilizacja. Nikt normalny nie popiera dewiatów, im należy pomagać w walce z odmiennością, a nie dawać przywileje i władzę tylko z tego względu, że są odmienni (w negatywnym tego słowa znaczeniu).

Odmienność takich jednostek jest ewidentna, to oni są odchyłem od natury, nie my. Niech uprawiają swoje dewiacje w zamkniętych grupach, poza oczami społeczeństwa. Niech gej uprawia seks ze swoim zwyrodniałym partnerem, ale niech nie wymaga z tego względu nadania mu specjalnych praw i niech nie promuje swojej odmienności w społeczeństwie. To samo tyczy się zmiany płci, jak można zmienić płeć na życzenie? To jest niemożliwe bo natura stworzyła nas troszkę inaczej, jak nie akceptujemy własnego ciała to znaczy, że mamy kłopoty z psychiką. To jest proste jak drut.

Niestety, lewica nigdy nie zrozumie, że sięgnęli zbyt daleko, do spaczonych zakamarków ludzkich umysłów. Nie zrozumie, że promuje ewolucyjne błędy i odmienności z tego wynikłe. Nie zrozmie bo nie jest w stanie, jest zbyt ograniczona by prowadzić dyskusje, podświadomie nietoleruje innych poglądów niż sama wyznaje (straszliwa hipokryzja). Wszyscy mający poglądy odmienne niż środowiska lewicowe przez te środowiska zostają nazwani ciemnotą, zacofańcami, nietolerancyjnymi gburami, bez świadomości (mimo ogromnej wiedzy jaką posiadają te "nieświadome" jednostki). Tego zwyrodnienia nie da się już cofnąć, będzie ono psuć naszą cywilizację od środka, aż do jej upadku, a ludzie mi podobni będą wykluczani z lewicowego społeczeństwa za swe radykalne poglądy, które nie mieszczą się w normie lewicowej tolerancji. Z lewicą nie da się dyskutować.

Ja pie**ole ale cyrk. W Polsce nie ma ważniejszych spraw. Kto k***a na tego gościa głosował i tego drugiego psychopate. Wystarczy krzyknąć legalizacja i precz z kościołem od razu masz poparcie wszystkich liceów w Polsce.

Nikt nikogo do niczego nie będzie zmuszał. Za to ludzie z konfliktem płci moga mieć ułatwioną operację zmiany płci i wszystkich dokumentów urzędowych z taką zmiana związanych. Nie rozumiem dlaczego chcecie narzucac swoją wolę innym i co was tak boli kto co robi ze SWOIM ciałem. Jesteście bandą kołtunów, niestety w większości bardzo młodych. Nie wiem czy się tym martwić, że w takim wieku jesteście już tak poj***ni, czy mieć nadzieję, że kiedyś uwolnicie wazych rodziców od przykrego obowiązku dokarmiania was, założycie własne rodziny i priorytetem stanie się zapewnienie tym waszym rodzinom bytu, a nie zaglądanie obcym osobom pod spódnicę czy do rozporka.

I co może jeszcze refundacja takiej operacji? W Polsce są w ch*j większe problemy od jakiejś zmiany płci.

A mózgi to od którego roku można przeszczepiać (czy raczej wszczepiać)?

Ja bym jeszcze uchwalił coś w stylu: masz konto na sadolu? Możesz mieć broń, jaką zechcesz. Oczyść świat z plugastwa i sk***ysyństwa.

Z pozdrowieniami dla wszystkich którzy głosowali na ruch poparcia sk***ikota!

Nikt nikogo do niczego nie będzie zmuszał. Za to ludzie z konfliktem płci moga mieć ułatwioną operację zmiany płci i wszystkich dokumentów urzędowych z taką zmiana związanych. Nie rozumiem dlaczego chcecie narzucac swoją wolę innym i co was tak boli kto co robi ze SWOIM ciałem.

Może dlatego, że choroby, także te psychiczne, po prostu się leczy, a nie pozostawia same sobie?

Ja zawsze myślałem, ze to natura kształtuje płeć, a nie metryka i urzędnicy.

Wiecie co jest najgorsze? Choć ciężko znaleźć cokolwiek na temat przeszłości tej chodzącej porażki genetycznej, to kiedy się już trochę odkopie, oczom ich ukazuje się... nie, nie las, nawet nie las krzyży, tylko...


Co łączy wrażliwą Annę Grodzką z byłym działaczem PZPR Krzysztofem Bęgowskim? Wszystko!

Anna Grodzka - wrażliwa, empatyczna i delikatna. Taki jej obraz rysują media. Jednak z dokumentów służb specjalnych PRL, do których dotarła "Gazeta Polska" wyłania się zupełnie odmienny wizerunek obecnej posłanki RP. Krzysztof Bęgowski to zdeterminowany działacz studencki i partyjny, który twardo stąpa po ziemi, przeszedł długotrwałe polityczne szkolenie wojskowe i szefował ważnym przedsięwzięciom gospodarczym w czasach Polski Ludowej.

Z racji pełnienia funkcji poselskich, Anna Grodzka, widniejąca w rejestrach IPN jako Krzysztof Bęgowski, podlega ustawie lustracyjnej. Jak informuje "Gazeta Polska", dotycząca jej/jego kwerenda jeszcze trwa.

Bęgowskiego, która rzuca zupełnie nowe światło na przeszłość Anny Grodzkiej

- pisze "GP" .

Dokumenty służb specjalnych PRL pokazują karierę partyjną, którą zaczął, będąc jeszcze studentem. Na V roku psychologii w 1982 r. (trwał wówczas stan wojenny) był już członkiem egzekutywy Podstawowej Organizacji Partyjnej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, pracownikiem Rady Okręgowej Socjalistycznego Związku Studentów Polskich, gdzie był jednocześnie członkiem Komitetu Wykonawczego ds. Pracy Politycznej, a później ds. Szkoleń. We wrześniu 1982 r. Krzysztof Bęgowski został skierowany do Szkoły Podchorążych Rezerwy w Łodzi, gdzie odbywały się szkolenia polityczne. Po długotrwałym przeszkoleniu wojskowym (taka informacja znajduje się w kwestionariuszu paszportowym Bęgowskiego z 1986 r.) został dyrektorem Alma Pressu, wydawnictwa ZSP założonego w 1984 r. przez Jarosława Pachowskiego, członka PZPR, syna ambasadora PRL na placówkach w Brukseli, Paryżu, Sztokholmie i w Kambodży

- czytamy w "Gazecie Polskiej", która twierdzi, że przebieg kariery Krysztofa Bęgowskiego świadczy o tym, że władze partyjne miały do niego najwyższe zaufanie.

Świadczą o tym m.in. liczne wyjazdy za granicę – często podróżował do ZSRS. Był m.in. w Moskwie i Rostowie w lipcu 1982 r. na seminarium szkoleniowym – stroną zapraszającą był Komsomoł – komunistyczna organizacja młodzieżowa. Jako sekretarz Komisji Informacji Rady Naczelnej ZSP w 1984 r. był w NRD – Berlinie Wschodnim i Lipsku – na wizytacji firmy Reprotechnik. Jako dyrektor i redaktor naczelny studenckiej oficyny wydawniczej Alma Press pojechał też na Kubę w Brygadzie Młodzieżowej im. R. Miałowskiego, do Jugosławii oraz do Austrii do firmy Sony. Co ciekawe, na dokumentach wyjazdowych Krzysztofa Bęgowskiego Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odnotowało, że „wpis w książeczce wojskowej nie wymaga dalszych wyjaśnień”, co oznaczało, że za osobę wyjeżdżającą gwarancje brały wojskowe służby specjalne PRL.

GP wskazuje też, że Bęgowski posługiwał się paszportem uprawniającym do wielokrotnego przekraczania granicy, na który w czasach PRL mogli liczyć tylko ludzie władzy.

Grono znajomych, którymi otaczał się Bęgowski w latach 80. również mówi wiele na temat jego działalności. Aleksander Kwaśniewski, Marek Siwiec, Jarosław Pachowski, Stanisław Ciosek, Włodzimierz Czarzasty, Sławomir Cytrycki, Ryszard Kalisz czy Wiesław Kaczmarek.

Koniec lat 80. był dla Krzysztofa Bęgowskiego czasem kariery biznesowej i partyjnej. Był członkiem PZPR, a po zmianach ustrojowych – SdRP i SLD. Jednocześnie prężnie działał w biznesie – w spółkach obok Krzysztofa Bęgowskiego można znaleźć ludzi powiązanych z wojskowymi i cywilnymi służbami specjalnymi PRL, głównie z Departamentem I MSW, czyli wywiadem

- donosi GP.

Tygodnik wskazuje także na pojawienie się Krzysztofa Bęgowskiego w mediach w nowej, kobiecej odsłonie.

Na tym samym wydziale psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, na którym szkolił się Krzysztof Bęgowski, w końcu lat 70. studiował także Piotr Pacewicz, uczestnik obrad okrągłego stołu, jeden z założycieli „Gazety Wyborczej”. To właśnie Pacewicz w swoim cyklu „Pociąg osobowy” w kwietniu 2010 r. zamieścił obszerny wywiad z Anną Grodzką, pt. „Skazana na płeć”.

GP przypomina, że Anna Grodzka pojawiła się w przestrzeni politycznej dzięki ogromnemu wsparciu mediów. W 2011 r. wystartowała z listy partii Janusza Palikota z okręgu krakowskiego i została posłem Sejmu VII kadencji.

Anna Grodzka niedawno wniosła projekt ustawy o uzgodnieniu płci, według którego do urzędowej zmiany płci wystarczy oświadczenie danej osoby.



źródło: http://wpolityce.pl/artykuly/31712-co-laczy-wrazliwa-anne-grodzka-z-bylym-dzialaczem-pzpr-krzysztofem-begowskim-wszystko



"Anna Grodzka ma jak wiadomo dorosłego syna. Ciekawe jak wspomina ciążę, sam moment narodzin syna i czy bardzo mocno dały się "jej" we znaki bóle porodowe? "


Rozumiem, być starym, zaangażowanym komuchem to wstyd, ale czy aż taki żeby cycki sobie przyprawiać?

co sie k... dzieje w tym pieknym kraju nad Wisla....

Jebac debili, ale do woja bede mial mniejsze wymagania jak sobie dam kobiete w metryce czo xD

jak się dewiantów wpuszcza do sejmu to potem nie ma się co dziwić, że poronione pomysły podrzucają.

skoro płeć jest czymś, co może człowiekowi kompleksy na całe życie przyprawić, to ja proponuję wprowadzić refundację na operacje powiększenia piersi, kobiety zawsze miewały kompleksy z tego powodu. i pożytek większy, i możliwości wykonania takiej operacji większe

@BadAttitude
Brawo
Trzeba demaskować towarzyszy spod czerwonej gwiazdy. Wart też dodać, że Grodzka/Bęgowski miał wysoko postawionego ojca w ludowym wojsku, był pułkownikiem. Pułkownikiem w czasach stalinowskich za darmo się nie zostawało.
Znaj swojego wroga

Chciałbym pozdrowić teraz wszystkich głosujących w wyborach na Ruch Palikota, bo obiecali legalizacje trawy... Daliście się porobić jak małe dzieci i teraz macie swoich tolerancyjnych pedałów i takie ch*j wie co grube w sejmie!