Heh widziałem ten materiał w TV. Zdolny koleś, zmajstrował sobie coś na kształt wielkiego czołgu i zrób takiemu coś jak pociski przeciwpancerne nie są w stanie go nawet zadrasnąć...
Bill, sfrustrowany sobą i światem maniak, wyposaża się w poważny arsenał, konstruuje kewlarowy pancerz ochronny na całe ciało i wyrusza w miasto zdecydowany zabić każdego, kto tylko nawinie mu się pod rękę. Innymi słowy - rozp***ziel na całego.
poczytajcie na ten temat, w tym filmiku nie opowiedzieli dlaczego tak naprawde to zrobił, gość był zdesperowany, a cała akcja była dokładnie zaplanowana, trasa przejazdu i czas kiedy to zrobi, tak żeby nikt nie zginął. Więcej na wikipedii i youtube pod hasłem killdozer.
Teraz poleciałeś po całości! Najmarniejszy pocisk przeciwpancerny rozniósłby ten "czołg DIY".
"Podczas powolnego i nieubłaganego pochodu pojazdu, policja i oddziały SWAT próbowały powstrzymać maszynę, ale zarówno ogień z broni długiej, jak i granaty nie miały żadnego wpływu na pojazd, i ostatecznie, po oddaniu ponad 200 strzałów (w tym amunicji przeciwpancernej), siły porządkowe musiały po prostu bezsilnie obserwować wydarzenia."
Powiedzieć Ci czego by taki pocisk nie rozniósł na 100%? Twojego mózgu. Bo go nie ma. Czasami warto coś przeczytać, zanim doda się durny komentarz. Szpecu od broni przeciwpancernej oO