Są dowody na działanie medycznej marychy, są setki ludzi którym pomogła przy leczeniu raka, jaskry, padaczki lekoodpornej, stwardnienia rozsianego... Ale ostatnio pewien przygłup który dostał się na posadkę w ministerstwie zdrowia chyba z łapanki wypowiada się że nie ma dowodów na działanie lecznicze marychy i nie ma czegoś takiego jak medyczna marycha. ch*j tam że od czterech lat można w Polsce kupić takie coś jak sativex. Na całym świecie dąży się powoli do depenalizacji konopii a u nas wypie**ala się z pracy lekarza za leczenie "narkotykiem", i to nic że to po prostu działa...
Przestańcie ćpuny wierzyć, że w Polsce zalegalizują medyczną marihuane i będziecie sobie ją jarać. Tak strasznie walczycie o jej legalizację a nawet jeśli by to nastąpiło to i tak będzie ona dostępna nie w formie suszu a np tabletek, aerozolu, maści czy innego gówna poza tym sprzedawana pod taką kontrolą, że wątpię aby ktokolwiek z Was ją nawet zobaczył na oczy, nie mówiąc o ćpaniu. Idźcie lepiej dalej jarać chemię...
może i marihunaen ma własciwosci lecznicze ale za to ma więcej skutków ubocznych dobrze że to ścierwo nie jest legalne w Polsce znam wielu ludzi którzy zniszczyli sobie życie tym świnstwem,pokarzą kłamstwo w internecie a młodzież patrzy i się uczy
@up
SUper, ale na pewno zniszczyli sobie zycie przez marihuanen czy przez swoje niedoj***nie?
moi koledzy tez zniszczyli sobie zycia, ale dlaczego? Najpierw palili ganje, a potem ciagnelo ich po wiecej, zaczeli wpie**alac jakies acodiny i inne szajsy i tak to sie ciągnelo. Kazdy kto jest rozsadny i bedzie jaral marihuanen, na pewno przez to nie sp***oli sobie zycia.
P.S
czy to troll ?
znam wielu ludzi którzy zniszczyli sobie życie tym świnstwem
Powiem Ci jedno. ch*j mnie to interesuje, że debile sobie życie tym zniszczyli. Nie można karać normalnych ludzi za to, że się dureń jeden z drugim skrzywdzili, przez własną głupotę. Dla chcącego nic trudnego. Jak ma się chociaż trochę oleju w głowie, to potrafi się ograniczać tak, by zaszkodzić sobie jak najmniej, bądź wcale.
Zdelegalizujmy alkohol, ponieważ jakiś sk***ysyn zatłukł swoją żonę pod jego wpływem.
A tak na poważnie, mam wyj***ne w maryche, kto jara niech jara, ale boli mnie w oczy te wszystkie porównania typów, którzy jarają, że 'hurr kogo byś wolał zobaczyć w ciemnym zaułku, pijanego czy naćpanego durr?' odpowiedź brzmi, że to nie ma k***a znaczenia, nie raz zostałem sponiewierany przez 5 naj***nych typów i nie raz zjarane typki do mnie skakały, więc pie**olenie, że to uspokaja, ma się zajebisty apetycik, jest się miłym i dużo się śmieje można spokojna wj***ć do jakiejś bajki o smokach. Ogarnijcie zjeby, że każdy organizm reaguje inaczej na różne rzeczy, jeden po alkoholu jest w cholerę 'bekowy' śmieje się ze wszystkiego, największemu wrogowi podałby rękę i wypił kolejną kolejkę, zaś inny po alko swojej życiowej miłości by wpie**ol spuścił, nie inaczej ma się z trawą.
Ale się rozpisałem, podsumowując, róbta co chceta, każda używka ma swe dobre i złe strony, zależnie od tego kto i w jakiej ilości jej używa.
dużo młodych ludzi jest za legalizacją medycznej marihuany, a nie wiedzą że jest ona pozbawiona THC wiec nie ma właściwości po których jest "odlot", są to specjalnie hodowane odmiany. I myślą że jak ją zaleglizują to będą mogli normalnie pójść po nią do sklepu i palić na ulicy.