Boksera to tak może i by pokonał ale nie zawodnika MMA
Namacha się brus naskacze poprzecinane powietrze cegieł murarzom natnie i zbrojenia pognie ale doszło by do ulicznej bujki to chłop jest na jeden strzał nie zdążył by nawet szpagatu zrobić ch*j wie po co
@spoons
Wiesz dlaczego azjatyckie style walki nazywa się "sztuką"? Wywodzi się to z ich historii. Pojedynki tam były bardzo ceremonialne(jak i wiele innych rzeczy). Tam wrogów ubijali w wielkim stylu. Natomiast u nas w Europie stawiano na skuteczność a nie na widowiskowość.
Chociażby nasze uzbrojenie. Nie było fikuśne i dekorowane tylko szorstkie i ordynarne, bo miało spełniać swoją rolę, czyli chronić i szybko zabijać, a nie ładnie wyglądać. Jeśli już były bogato dekorowane to były one głównie ceremonialne. Choć na pewno zdarzali się i tacy co stać było ich na to, aby pójść do bitwy w zbroi wartej pół województwa, gdzie po dobrej młócce pancerz nadawał się tylko na złom.