Mings {murzyn chyba} wpierw wskoczył na głowę Ibrahimovic'a. Więc znowu łykacie propagandę. Ibra po takim niegodnym białego człowieka (czytaj cywilizowanego) ataku, zdrowo myśląc tylko podniósł łeb, by obadać "który". Wstał i poczekał na odzyskanie honoru, przypie**alając agresorowi łokcia.
Dodam tylko, że to Ibra dostał bana, a bezbronny nowoeuropejczyk, ewidentnie namierzający głowę, tylko zbierał się ponad dwie minuty z murawy.