Pamiętacie o tym jakie oburzenie było jak mały bambo miał na sobie bluzę z napisem "coolest monkey in jungle" czy jakoś?
Jego matka na tweeterze powiedziała aby ludzie zluzowali dupska bo jej to nie przeszkadza a jej synek jest modelem i brał udział w wielu reklamach.
No jednak pie**olonych małp to nie przekonało więc postanowili zdemolować sklep H&M w ramach odwetu za to, że murzynek pozował w bluzie z napisem małpa.
Bez dwóch zdań udowodnili, że mają rację i murzyni to nie są małpy... bo małpa by nie demolowała sklepu za zdjęcie.
Przecież tak ich niby walka o #blackcośtammatter i inne pie**olamento o "rasizm" to tylko pretekst, żeby stadnie opie**olić kilka sklepów w okolicy.
Ktoś rzuca hasło rasizm i organizują sobie flashmoba w centrach handlowych, dlaczego k***a pośredniaków nie szturmują?
Mi się wydaje, że niektórzy to czekają na takie akcje, żeby to wykorzystać jako pretekst do wandalizmu/kradzieży.
Niestety większa część osób egzystująca na tej planecie czuje się stłamszona otaczającym ich światem dlatego szuka najmniejszego pretekstu do wyładowania swoich emocji. Przeważnie to osobniki wiadomej karnacji, gdyż z natury mają w sobie więcej nieokiełznanej energii i nie potrafią opanować swoich emocji (nabyte instynkty górują nad zdrowym rozsądkiem).