tu akurat średni filmik ale widziałem kiedyś na własne oczy dwa kufle jeden jakby w ch*j mniejszy a po przelaniu piwka, okazało się że większy kufel był pełny ch*j mi w dupę że tego nie nagrałem
Ja nie mam dylematów .
Piję tylko wódkę.
Piwo powoduje tylko grzybice organizmu( drożdże, cukier)
Piwosze ze swoimi bębnami tego są najlepszym przykładem.
Przed śniadaniem w sobotę wypijam zawsze mniejszą połowę, a po obiedzie większą połowę
Połówka = 500 ml
Mniejsza połowa = 200 ml
Większa połowa = 700 ml
Widzę, że większa połowa z czytelników nie rozkminiła jak mawiała moja nauczycielka, która starała nam się wpoić, że połowy są równe.
Połowy są zawsze równe tylko w matematyce.
Ale nie u mojego szwagra.
Jak dzwoni i mówi,,kup większą połówke i wpadnij" to ja wiem , że chodzi mu o 0,7 litra.
P.S. Adamie Brown podoba mi się wasz tok rozumowania, ale 500 ml to skala połowki.
Napisałem, że wypijam mniejszą i większą czyli tylko 0,9 litra.
Ale pracuję nad tym.
P.S Nie nadużywam absolutnie alkoholu.
Piję tylko tyle ile potrzebuję, a potrzebuję nie mało, ale nie piję więcej niż potrzebuję więc nie nadużywam.
na kazimierzu w krakowie jest taki pub, gdzie kolesie robią myk z kuflami. Oba mają 0,5 Litra w przybliżeniu tylko jeden ma taki śmieszny kształt i jakiś gruby i ciężki to niby większe piwo kosztuje 12zł natomiast zwykły kufel piwa to 10zł
Oba mieszczą dokładnie tyle samo zrobię foto i wrzucę przelewaliśmy kilka razy. Myk optyczny taki, że na początku ciężko uwierzyć. Wszyscy biorą ten za 12zł bo kufle są wystawione z podpisem duży/maly i ceną co to dwa złote a wygląd jakbyś miał o połowę więcej.
Jeszcze lepszy myk robią w pijalni vódek, zamawiasz smakowe szoty jakiś borewicz bla bla bla. Wszystko git są normalne ale jak barmanka widzi, że klient już nie ogarnia to leje w p*zdu tych słodkich smaków i kropelkę vódy. Nie wiem czy to spowodowane troską o klienta czy to, że aby się dobić to jeszcze z 20 takich szotów kupisz.