18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Magia Świąt

tonev • 2017-12-26, 12:14
Magia Świąt...
To wyjątkowy dzień, kiedy nawet w pawlaczu jest wypucowane na błysk. W salonie stoi pięknie udekorowana choinka. Do wyboru dwa modele, pachnąca wyciachana z lasu lub z PCV o woni kontenera z Hamburga. Przystrojenie trzeba siedemnaście razy poprawiać jeżeli w domu jest kot, bo sk***iel jak ma 5 sekund wolnego czasu to już się montuje na drzewie. Ogólnie więc panuje atmosfera podniecenia. Z kuchni dochodzą piękne zapachy, bo Halina 7 dzień nie odchodzi od garów. Do przetworzenia ma 17 ton żywności. Najważniejszym daniem jest karp, który od tygodnia serfuje w wannie, a rodzina dochodzi do wniosku, że wynalazca chusteczek nawilżanych powinien być uhonorowany nagrodą Nobla. Z karpiem bywa problem jeżeli nie dostanie w czosnek przy zakupie i ma koniecznie przebywać w łazienkowym akwenie, żeby dzieci się cieszyły. Wtedy ktoś rybkę musi ukatrupić. Do akcji wkracza wtedy gospodarz domu Wacek. Postać bardzo charakterystyczna. Prawdziwy killer w kalesonach pamiętających jeszcze czasy pobytu Wacka w jednostce wojskowej numer 1879 w Trzebiatowie. Wkracza do akcji uzbrojony w młotek, wiertarko-wkrętarkę oraz czteropak który ma mu pomóc w oswojeniu się z widokiem zwłok. To trwa z reguły kilka godzin, bo w tym czasie Wacek rybę przeprasza że musi dokonać zbrodni, ale rodzina przepada za potrawami śmierdzącymi mułem. Karp dostaje w tubę i już skwierczy na patelni, a Halina patrzy na starego jak na komandosa z "GROMU". Dzieci czekają z utęsknieniem na pierwszą gwiazdkę, która zazwyczaj pojawia się punktualnie o siedemnastej lub osiemnastej. Wszystko zależy od strefy czasowej. W przypadku kiepskiej pogody za gwiazdkę może robić lampka z dźwigu na pobliskiej budowie dziewięćdziesiątego marketu na osiedlu. Przybywają zacni goście. Szwagier na którego zawsze można liczyć jeżeli chodzi o konsumpcję alkoholu. On przybywa z żoną i trójeczką pociech, które są symulatorem tsunami. Pojawia się również wujek Władek, który ledwo odzyskał jako taki wygląd po zakładowej wigilii w warsztacie ślusarskim. On również przybywa z oblubienicą. Jak już wszyscy pościągają kozaki i rzucą wierzchnie okrycia do sypialni nadchodzi moment kulminacyjny. Opłatek plus życzenia, które powinny być składane po podłączeniu do wariografu. Wafel idzie w ruch, a wujek Władek pcha się do szwagierki z jęzorem. Dzieci nie chcą całować Władka, bo wali od niego jak z reaktora w Fukushimie. Po życzeniach siadanie do stołu. Dzieci domagają się prezentów. Starsi niekoniecznie, bo wiedzą czym to pachnie. Zazwyczaj pojawiają się zajebiste zestawy kosmetyków. Z reguły malinowe FA z talkiem którym można sobie udekorować marynarkę. Są też albumy o Pirenejach oraz publikacje "Sam naprawiam Daewoo". Prezenty ogarnięte, więc pora na koryto. Karpik, pierożki, bigosik, hepatil, kluski z makiem, śledzik, hepatil, serniczek, mandarynka, karpik, hepatil, sałatka. Tak gdzieś po 4 godzinach słychać coraz częściej sygnały karetek pogotowia ratunkowego. Pomocy potrzebują ci którzy przez cały grudzień konsumowali jedynie wafle ryżowe, a podczas wigilii wpie**olą półtorej tony bigosu za jednym podejściem. To jest standardowa procedura. Jeżeli wieczerza jest z wariantem zakrapianym to zwyczajowo kończy się około drugiej w nocy jak kierowca wciąga Władka do taksówki, bo go rozchodniaczki przy windzie lekko sponiewierały. Jest też druga opcja, kiedy to wujek postanawia prowadzić osobiście forda fiestę i o poranku jest już gwiazdorem TVN-u, bo mając dziewięć promili jechał torowiskiem.

bezjaj

2017-12-26, 22:09
Pomysł z tym wykrywaczem kłamstw przy składaniu życzeń to fajny pomysł. Na przysięgę małżeńską też by się przydało...

szefooo

2017-12-26, 22:23
Jaczuro napisał/a:

...zapomniałeś jak zatrzasnąłeś lamusie kluczyki w swoim turbotico to po kogo żeś dzwonił? Po wujka Władka właśnie, ktory z zakładu sie zerwał zeby ci ten szmelc otwierać i nawet flaszki nie chciał. A po słoiczki od Halinki to co weekend zapie**alasz na obiadek bo w Warszawie Janusz złodziej kosi was bez umowy 1500zeta za wynajem w 6 chłopa za te m2 na bródnie i nawet na vifona nie stać po zmianie w galerii ze szmatami albo innym cecece psia twoja mać.
Nie zapomnij zapakować wałóweczki w sreberko i pojemniki po sylwku odwieź. j***ny baranie.



Skądś wiesz że tak jest. Pytanie skąd?

Tafariel

2017-12-26, 23:11
szefooo napisał/a:



Skądś wiesz że tak jest. Pytanie skąd?



Bo tak ma? :amused:

R41NM4N

2017-12-27, 09:49
Nawet zabawne i trafne
Zastanawia mnie tylko skąd ta moda na pocisk po świętach
Z ramadanu drzeć łacha celebryci się nie odważą

Ja...........ro

2017-12-27, 12:58
szefooo napisał/a:



Skądś wiesz że tak jest. Pytanie skąd?


Włodek mi opowiadał :ciasteczkowy:

zw...........ek

2017-12-27, 16:23
Dobra robota Jaszczuro. Jak słyszę takie stękanie, to ręce opadają. Jak się nie podoba, to sp***alaj waść być gwałconym w Szwecji (dziczyzna nie pogardzi nawet takim przegrywem). Tak samo Młynarska z Indii pie**oląca, że święta nie są eko (sic!), bo k***a lampki i dzieci dostają... plastikowe zabawki. Jak bardzo ch*jowe życie trzeba mieć, by tak pie**olić. Zamiast tego woli siedzieć w Indiach i wąchać gówna na ulicach, jej wybór. :)

SanicHegehog

2017-12-27, 21:33
Może mało ambitne, ale jeśli popatrzeć na to z dystansem, można się zaśmiać. Nie trzeba spinać dupy albo pisać od razu jak Jaczuro, długiej niczym inwokacja, wersji "piwo za materiał własny". Miej wyj***ne, a będzie Ci dane. :D

Timitum

2017-12-27, 22:11
@up Ruski z Веб-бригады tylko czkają na "patrzących z dystansem".

hideharu

2017-12-28, 08:25
Dla mnie dość trafny opis i nie wiem o co się oburzać. Przecież zresztą nie pamiętam czy tutaj może na kwejku gimbusy pokazywały że Boże Narodzenie to pogańskie obyczaje, ale Kościół postanowił to wcielić do siebie. Mniejsza z tym. Same święta nie mają już tej magii co kiedyś bo jest przesyt, ludzie bardziej myślą o prezentach niż o drugim człowieku w ogóle. Marnowanie żywności to też głupota. Na Wigilii u mnie się nie piło, nie rozumiem jak można się sponiewierać i jeszcze iść na pasterkę. No i dochodzi ta nerwówka wszystko szybko,szybko latają jak poj***ni dla ludzi z którymi się widzą nieraz raz na rok, a i życzenia są nieszczere. Post trochę w stylu ,,Cichej nocy" Polecam obejrzeć i wyciągnąć wnioski.

RedIsGood

2017-12-28, 18:54
Mega ból dupy wywołałeś tą pastą :mrgreen: