Grzańca dzis po prosze, nie to ch*j k***a czyste karkonosze, bądź co bądź nosze klosze a jak nie nosze to r*cham zosie, panie rozlej wina bo mi dupa sie zapina, jak zapina jak odpina i to dzisiaj więc do kina, ale na co ja po prosze a on do mnie stare nosze, wnet dupalo mnie dopadło wnet nad głową pojawia się c**a, wielka obsrana po brzegi i rozklekotana jak silnik od Łady, zaś pytam co to k***a ma być panie czy ja zamawiałem szwedzkie sniadanie, ze ta c**a tu na stanie ? a on do mnie znad lewika ze mu matka na łeb sika, ja do niego Ty baranie przynieś mi tu wnet sniadanie
A po brzeg dupy wylewa sie kawałek kupy, ja na palec no i sztacham... o k***a jadłaś dziś rodzyne, nie nie jadłam, no jak k***a nie jak z dupy Ci rodzyn wisi, no a ona na to nie jadłam, i tak brniemy w temat a sraka wciaż nie pod tarta ja sie pytam czy masz tartak a ona grzebie w dupie palcem u nogi i wyciąga sraki od nogi, zaczyna zjadać i mowi ale pyszne o przech*j mniam mniaj niczym fiut papaja mniam mnaim jak ta pizza stara od lezała od starej k***y kuter nogi co jej p*zda do podłogi sklejona niczym stara odnoga mniam mniam mniam
Wnet spogląda swit wasze dupy srają po nocy, obsrane koce i obsrane k***y spoce, bo ja lubie czarne wary wylizać do umiary pieczary, ona na to k***a szczerze andrzej wyliż jak talerze TY k***O