18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

-_..........._-

2018-02-21, 11:49
Spoko nauczyciel. Widać, że ma ciuchy z aliexpress, czyli internet ogarnia. No i że z pamięci rysuje takie rzeczy to już w ogóle szacun :)

józekdeluxe

2018-02-21, 11:58
Jeżeli to nie jakaś propagandowa lewacka pokazówka, to szacun za tę wirtualną lekcję informatyki. Przykro się patrzy, kiedy ludzie nie mają podstawowych rzeczy i trzeba docenić, kiedy są w stanie i chcą zrobić coś pożytecznego nawet w tak pozornie beznadziejnej sytuacji.

pazuzu

2018-02-21, 12:01
Pewnie i tak się więcej nauczą niż niektóre gimbusy u nas.

nowynick

2018-02-21, 12:01
widać, że bida aż piszczy w tamtych okolicach choćby po ubraniach dzieci - z jakiejś pomocy dostały jednakowe koszulki. Facet nie dość uczy ich informatyki to jeszcze angielskiego, duży szacun!

poligon6

2018-02-21, 12:04
Tak się szkola przyszli inżynierowie, a wiec to była prawda.

Wiewór

2018-02-21, 12:33
U nas są komputery w każdej szkole. Jakie są ale są i co z tego?
Taka tam historia.
Przychodzi do mnie praktykantka. Dostaje listę zadań - napisać emaile, zredagować parę tekstów w word, w excel wyszukać i wydrukować odpowiednie dane.
Przychodzę za godzinę zapytać jak jej idzie. Siedzi i piłuje tipsy długości pazurów u prastarego wąpierza.
Okazuje się, że Worda nie umie redagować. Wszytko przewija przy użyciu entera i spacji. Jak zacząłem grzebać w tekście to się wszystko rozpie**oliło...
Excela nie tknęła bo nie wie co to. Pokazałem jej arkusz. Zrobiła minę jak murzyński szaman na widok czarów w postaci grającego radia.
Emaile niewysłane bo zapomniała hasło do swojej skrzynki (przykładowej) "slicznapusia99".
Wysłałem ją do domu bo pożytek z niej żaden. Siedzi i zużywa powietrze i marnuje nam szlachetną kawę z ekspresu.
Następnego dnia zapytałem ją czy jak dam jej 3 na zaliczenie to nie będzie już przychodzić. Oczywiście ochoczo przystała. Odetchnąłem z ulgą.

nowynick

2018-02-21, 12:58
Abraxus napisał/a:

U nas są komputery w każdej szkole. Jakie są ale są i co z tego?
Taka tam historia.
Przychodzi do mnie praktykantka. Dostaje listę zadań - napisać emaile, zredagować parę tekstów w word, w excel wyszukać i wydrukować odpowiednie dane.
Przychodzę za godzinę zapytać jak jej idzie. Siedzi i piłuje tipsy długości pazurów u prastarego wąpierza.
Okazuje się, że Worda nie umie redagować. Wszytko przewija przy użyciu entera i spacji. Jak zacząłem grzebać w tekście to się wszystko rozpie**oliło...
Excela nie tknęła bo nie wie co to. Pokazałem jej arkusz. Zrobiła minę jak murzyński szaman na widok czarów w postaci grającego radia.
Emaile niewysłane bo zapomniała hasło do swojej skrzynki (przykładowej) "slicznapusia99".
Wysłałem ją do domu bo pożytek z niej żaden. Siedzi i zużywa powietrze i marnuje nam szlachetną kawę z ekspresu.
Następnego dnia zapytałem ją czy jak dam jej 3 na zaliczenie to nie będzie już przychodzić. Oczywiście ochoczo przystała. Odetchnąłem z ulgą.



to nie do końca wina paniusi tylko tego że spora część nauczycieli informatyki nie realizuje programu. Przykład ze szkoły na Mokotowie vs Ochota - rozmowa mojej córki z koleżanką:
Koleżanka: -"u nas jest fajnie, bo nauczyciel pozwala nam wchodzić na kizi" (strona z grami online dla dzieci)
Córka -"fajnie macie u nas nauczycielka karze nam uczyć się Scratcha*"

*Scratch – interpretowany wizualny język programowania. Został zaprojektowany przez Mitchela Resnicka (m.in. pomysłodawcę serii zabawek Lego Mindstorms i twórcę języka StarLogo), jest rozwijany przez mały zespół pracujący w Lifelong Kindergarten Group w MIT Media Lab.

No i to tak po skrócie podsumowuje temat

aaaaaaaaaaaaaa

2018-02-21, 13:12
Się k***a śmiejecie. Ale namalowałby tak któryś?
Komputerów nie mają, a inżynierów do Europy eksportują.

bloodwar

2018-02-21, 13:14
Zawsze było tak, że byli uprzywilejowani debile którym bogaci rodzice usuwają wszelkie przeszkody spod nóg a oni mają i tak wyj***ne i robią wszystko, żeby przysporzyć im jak najwięcej kłopotów a także biedne ale ambitne dzieci które nawet nie mają warunków do nauki robią wszystko żeby się wybić. I jakoś tak śmiesznie w życiu bywa że leniwi debile zostają dyrektorami urzędów z partyjnego nadania a ambitni ale bez należytego wsparcia finansowego podają im frytki w Macu :(

nowynick

2018-02-21, 13:17
bloodwar napisał/a:

Zawsze było tak, że byli uprzywilejowani debile którym bogaci rodzice usuwają wszelkie przeszkody spod nóg a oni mają i tak wyj***ne i robią wszystko, żeby przysporzyć im jak najwięcej kłopotów a także biedne ale ambitne dzieci które nawet nie mają warunków do nauki robią wszystko żeby się wybić. I jakoś tak śmiesznie w życiu bywa że leniwi debile zostają dyrektorami urzędów z partyjnego nadania a ambitni ale bez należytego wsparcia finansowego podają im frytki w Macu :(



Ty tam nie pisz głupot w kącie tylko podaj mi wreszcie te cholerne frytki :-P

latino_lover

2018-02-21, 13:19
Abraxus napisał/a:

komputery w każdej szkole. Jakie są ale są i co z tego?
Taka tam historia.
Przychodzi do mnie praktykantka. Dostaje listę zadań - napisać emaile, zredagować parę tekstów w word, w excel wyszukać i wydrukować odpowiednie dane.
Przychodzę za godzinę zapytać jak jej idzie. Siedzi i piłuje tipsy długości pazurów u prastarego wąpierza.
Okazuje się, że Worda nie umie redagować. Wszytko przewija przy użyciu entera i spacji. Jak zacząłem grzebać w tekście to się wszystko rozpie**oliło...
Excela nie tknęła bo nie wie co to. Pokazałem jej arkusz. Zrobiła minę jak murzyński szaman na widok czarów w postaci grającego radia.
Emaile niewysłane bo zapomniała hasło do swojej skrzynki (przykładowej) "slicznapusia99".
Wysłałem ją do domu bo pożytek z niej żaden. Siedzi i zużywa powietrze i marnuje nam szlachetną kawę z ekspresu.
Następnego dnia zapytałem ją czy jak dam jej 3 na zaliczenie to nie będzie już przychodzić. Oczywiście ochoczo przystała. Odetchnąłem z ulgą.



Większość ludzi daje sobie z urzędu "znajomość ms office" z CV. Pracowałem kiedyś w korpo, to jak skonfigurowałem sobie outlooka to baby na szkoleniu myślały, że jestem informatykiem z wykształcenia. A w ogóle to większość kobiet mało co umie poza pie**oleniem o swoich bachorach i mężusiach.

nowynick

2018-02-21, 13:36
latino_lover napisał/a:



Większość ludzi daje sobie z urzędu "znajomość ms office" z CV. Pracowałem kiedyś w korpo, to jak skonfigurowałem sobie outlooka to baby na szkoleniu myślały, że jestem informatykiem z wykształcenia. A w ogóle to większość kobiet mało co umie poza pie**oleniem o swoich bachorach i mężusiach.




tonieja

2018-02-21, 15:01
prędzej mu kaktus wyrośnie z dupy, niż... a nie, nie. już nic...