Aż mi się ich żal zrobiło, oni zawsze gdzieś "zapie**alają"... a tym razem zginęli przez jakiegoś kretyna, który wyjdzie z tego bez żadnych konsekwencji.
Inaczej patrzy się na wypadek z "intencjami" samobójczymi, a inaczej gdy ktoś odpowiednio zachowuje i staje się ofiarą jakiegoś DEBILA.
(Wiem, że nie jechali w 100% przepisowo ale widome, nie zagrażali sobie sami.)