Nie jestem specem, ale to tylko moje zdanie.
Pracowałem kiedyś "epizodycznie" w lokalnej redakcji i naczelna chciała zbadać rynek, czy gazeta będzie się sprzedawać nieco dalej niż obecny rewir i dodrukowano kilka egzemplarzy promocyjnych i z kolegami staliśmy jak ciołki na mrozie wciskając ludziom tą gazetę za darmo. Przypuszczam, że to właśnie taka akcja promocyjna z badaniem rynku, tylko temu kolesiowi przynajmniej dano rower, nam nic :/