kupiona i wręczona dziś maślanka żulowi który zauważył mnie przed biedronką jak piję z ochotą ten mleczny napój, stwierdzi że nie chce pieniędzy ani jedzenia ale że jest ciepławo wiec prosi "o ludzki odruch". Maślanka tania wiec się wróciłem do biedronki, kupiłem, i podarowałem.. Pan do którego lepiej się nie zbliżać na 3 metry podziękował, zajął miejsce na pobliskiej ławce zrobił łyka i... to co widać na nagraniu...
stary mam 150MB/S a ten film nie zdążył się załadować , kubik drzewa ścięty, pół kraty piwa ze szwagrem obalone a to dalej chyba idę jeszcze na blanta może jak się spizgam to pójdzie szybciej
k***a ja włączyłem film, poszedłem do pracy wróciłem, wziąłem prysznic, zabrałem dziewczyne na kolacje wracam a tu załadowalo się do momentu kiedy menel podciera nos!
A może to piękna tradycja zakorzeniona w jego wspaniałej kulturze i pieczołowicie kultywowana nakazuje mu wyj***ć podarowaną strawę na znak uznania dla lokalnych wyrobów spożywczych. W końcu nie wiadomo, z której części świata, czy nawet wszechświata pochodzi. Ja czuję się ubogacony.