18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Kulturalna bijatyka na weselu...

CoJaTamKurwaWiem • 2018-05-09, 07:20
Pełna kulturka jest? Jest :mrgreen:


~Velture

2018-05-09, 07:42
Znów to brytolskie bydło co się schla i burdy zaczyna.

Wiewór

2018-05-09, 08:10
I chyba jeden pogrzeb się szykuje.

nowynick

2018-05-09, 08:58
no cóż zachód ubogacony kulturowo przez Afrykańczyków kultywuje ich tradycje i obyczaje. Lewactwo ma chyba mokro w gaciach patrząc na takie cuda...

wormgoro

2018-05-09, 10:10
To chyba gdzieś na zamku w Windsorze bo w 0:14 nawet królowa Elżbieta się zaangażowała w potyczkę.

lm65

2018-05-09, 11:00
Tak to królowa i nawet sam książe William 0:24 ehh co to za patologiczna rodzina :)

latino_lover

2018-05-09, 11:47
nowynick napisał/a:

no cóż zachód ubogacony kulturowo przez Afrykańczyków kultywuje ich tradycje i obyczaje. Lewactwo ma chyba mokro w gaciach patrząc na takie cuda...



No, w Polsce to się nei zdarza, szczególnie na wiejskich weselach.

poligon6

2018-05-09, 12:45
latino_lover napisał/a:



No, w Polsce to się nei zdarza, szczególnie na wiejskich weselach.



Co do wiejskich wesel to narosło wiele mitów. Z opowiadań rodziny zajmujacych sie kateringiem i organizaja imprez,moge wysnuc inny wniosek. O ile wiocha sobie popije i porzyga pod płotem to ostatnio króluje miejskie bydło.
-Zapie**alanie zastawy stołowej, nie tylko łyżek czy widelców ale szabrowanie całych talezy.
_walka o ogień, czyli o resztki ze stołu pańskiego. Kazdy gość dostaje na drogę "wyprawke" czyli ciasto, miesa, napoje wszystko to co pozostało. Ale nie przeszkadza to coniektórym pakowac do toreb jeszcze podczas wesela co lepszych kosków, czasami z talerzami ze stołu.
-Zarzygane kible, to norma na weselach, posadzka tez spoko, z tym trzeba sie liczyć. Może sie kazdemu ulac w dziwnym miejscu, ale nalezy powiadomic obsługe a miastowe bydło potrafi na złość narzygac w najdziwniejszym miejscu tak by ktoś nie znalazł, chyba specjalnie, o szczaniu do gazonów, wazonów, pod stołem nie wspomne.
- Wspomniane przypadki dotycza pracowników korpo, nauczycieli, ludzi z wyzszym wykształceniem.


Teraz prawdziwe bydło przeniosło sie do miast lub w nim pozostało. Kto moze wypie**ala z miasta i kupuje działke na wsi, małym miasteczku.

Wiewór

2018-05-09, 13:04
Współczuje ci doświadczeń. Jak się ma chamów w rodzinie tak bywa.

poligon6

2018-05-09, 13:07
Abraxus napisał/a:

Współczuje ci doświadczeń. Jak się ma chamów w rodzinie tak bywa.



No własnie takim korposzczurom jak ty, wesela rodzina organizowała, nawet nie doczytałes jełopie. Ale czego ja wymagam?

Wiewór

2018-05-09, 13:09
Dobrze wiem co przeczytałem ale własnie tak wyobrażam sobie twoją rodzinę.

poligon6

2018-05-09, 13:16
Cytat:

Dobrze wiem co przeczytałem ale własnie tak wyobrażam sobie twoją rodzinę.



Kazdy sadzi po sobie jełopie.

latino_lover

2018-05-09, 15:12
A ja słyszałem od kolegi ziomka siostry że na wsiach na weselach, to kradną jeszcze więcej, więcej rzygają i leją się po mordach jak leci, tylko mają to szczęście, że połowa nie ma zebów, to nie mogą już stracić zębów. Ja nie mogę z tym bydłem ze wsi bez szkoły, co w polu robi, bo do korpo by nikt ich nie zatrudnił :amused:

CoJaTamKurwaWiem

2018-05-09, 15:28
poligon6 napisał/a:



Kazdy sadzi po sobie jełopie.


Ci z nadzoru budowlanego z okolic Machetciusets tak mają, nie poradzisz....

poligon6

2018-05-09, 15:34
Cytat:

A ja słyszałem od kolegi ziomka siostry że na wsiach na weselach, to kradną jeszcze więcej, więcej rzygają i leją się po mordach jak leci, tylko mają to szczęście, że połowa nie ma zebów, to nie mogą już stracić zębów. I co teraz?



No niestety ale wiocha to teraz jest w miastach, mozesz sobie medrkowac i nieudolnie kpić, ale kto ma kase sp***ala za miasto, a wiocha kupuje klitki w blokach lub wynajmuje pokoje. Robia sobie magistry, pracuja w korpo i zgrywaja wilekie paniska(w najlepszym wypadku), gdy słoma z butów wystaje. Do tego w miescie zostaje patologia, która zyje na socjalu.

Na wiosce patusów i leni juz odsiał kapitalizm. Niewiele ich zostało wymieraja smiercia naturalna z przepicia. Nie ma juz gospodarstw po kilka hektarów, gdzie wiecznie pijany chłop dorabiał sobie w zakładziae za PRL-u. Gospodarz jak chce sie utrzymac musi zapie**alac, a za tym idzie spora kasa nie tylko z Mumii Europejskiej. Wieś w stosunku do miasta jest bardziej bogata i zapie**alanie stołowej zastawy to nie ich bajka. Tak jak chalnie na umór zwłaszcza latem gdy w poniedziałek trzeba zapie**alać w polu, a raczej prowadzić maszyny rolnicze a na kacu/po pijaku nie lzja.

Ja wiem ze w umysłach nadal pokutuje obraz wsi z PRL-u, ewentualnie lata 90-te. Ale proponuje pojechac na wioche, popatrzec jakie bryki stoja u rolników, jakie maja maszyny i jak odpie**olone domy. Możesz nawet im zajrzeć w uzebienie.