W mieście Fort Collins w Kolorado emerytowana para mieszkała razem z pitbullem. Pies zawsze biegł bez kagańca, dawał się pogłaskać sąsiadom, nie był agresywny w stosunku do ludzi ani zwierząt. Piesek (pitbull) był tak przyjazny że postanowił bez wiedzy swych właścicieli odwiedzić poruszającą się na wózku sąsiadkę i jej futrzastego przyjaciela. Niezapraszany piesek rozgościł się w salonie i poczęstował się koteckiem.
Wg źródła prawnicy właścicielki kota szykują już pozew sądowy o odszkodowanie.
Szczerze mam nadzieję, że dopie**olą właścicielom psa takie odszkodowanie do zapłaty, że ci się dosrają. Mało rzeczy mnie wk***ia tak jak ludzie, którzy mają z natury agresywne psy i pie**olą o tym, że ich piesio jest miły i nie trzeba mu kagańca.
Jeżeli juz karmicie psa kotami to uwazajcie, jak pies łapczywy i połknie koci łeb to juz praktycznie po psie. Najlepiej podawac małe kotki jak ktos ma na zbyciu.
Nie ruszają mnie egzekucje czy pobicia z harda jak tego typu rzeczy. Sam mam 3 koty i upie**oliłbym gołymi łapami psa i jego właścicieli, gdyby coś im się stało.
Nie ruszają mnie egzekucje czy pobicia z harda jak tego typu rzeczy. Sam mam 3 koty i upie**oliłbym gołymi łapami psa i jego właścicieli, gdyby coś im się stało.
h*ja byś zrobił takiemu pitbullowi.
A koty to h*je i jakoś mnie nie rusza jak dostają wpie**ol
Łagodna i ułożona rasa znowu w akcji. Dziwnym trafem nie widziałem na sadolu materiałów tego typu z innrymi psami. Zawsze podobnie wyglądające maszynki do zabijania, także proszę mi nie pie**olić, że "pies nie jest winny i nie jest z natury agresywny" bo w takie gówno nie uwierzę.
@2up - ch*ja byś zrobił? Cóż... Porządny młot budowlany, albo poręczna siekiera i po agresorze. Sorry, też kocham zwierzaki, ale gdyby jakiś inny zwierz zrobił krzywdę mojemu pupilowi i to jeszcze na moim terenie, to żywy by nie wyszedł.