18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Ktoś musi dwójeczkę?

~Angel • 2021-04-28, 08:49
Dzień dobry! Czy masz chwile aby porozmawiać...


Halman

2021-04-28, 08:52
gówno ożyło...

baronturbina

2021-04-28, 09:01
Halman napisał/a:

gówno ożyło...


To indyjsku płód spuszczony w kiblu. Lata w kanałach z dopływem świeżej wody z Gangesu robi swoje.

Halman

2021-04-28, 09:04
baronturbina napisał/a:

świeżej wody z Gangesu .


to się nazywa oksymoron...

janlew

2021-04-28, 09:40
Angel napisał/a:

Czy masz chwile aby porozmawiać...


...o Adamie i Ewie

baronturbina

2021-04-28, 10:47
Halman napisał/a:

to się nazywa oksymoron...


Skoro oni to piją, kapią się, podlewają rośliny to... a nie! ch*j! są po prostu uodpornieni na gnój i smród.

bercisko

2021-04-28, 11:05
pie**olę jaki owsik!

Fx12

2021-04-28, 12:48
Jaki kraj takie Gupiki: przełom lat `80-90tych w każdym bloku w tym kraju ile było mieszkań, tyle akwariów a nadmiar przyrostu lądował w sedesie. Obok Konina w kanałach spustowych ciepłej wody z elektrociepłowni wędkarze Piranie nawet złapali. Wiele jest udokumentowanych przypadków złapania ryb itp nie występujących naturalnie w naszych szerokościach i klimacie.

raistpol

2021-04-28, 14:02
janlew napisał/a:

...o Adamie i Ewie



I o Bogu.
Powiem ci w co mnie wpie**olili

robsonx79

2021-04-28, 14:16
O k***a, nie widziałem żółwia z taką długą szyją...

proncislaw

2021-04-28, 16:27
Gdyby mi coś takiego wylazło podczas posiedzenia,... Podejrzewam, że w skutek urazu najbliższy rok srałbym do nocnika tudzież pampersa.

kryzyspl

2021-04-28, 17:03
Sm_Jaca napisał/a:

Olać go!



ja by lał wrzątkiem z czajnika :D

Presty

2021-04-28, 17:03
Koszmar mojego dzieciństwa.
Mieszkam w starej kamienicy w centrum Krodu Kraka. W latach 70-tych XX w mieliśmy w KrK najazd szczurów. Przedostawały sie skubane kiblami do łazienek, stamtad do kuchni i buszowały w najlepsze. Kilka razy spłoszone wskakiwaly (pod opuszczoną deską! Podnosiły je grzbietem!) do kibla.
Strach było usiaść i się wysrać.
Ja znalazłem sposób - wiedziałem że mydlo piecze w oczy, więc wsypywalem dwie garście proszu do prania i spłukiwałem wode.
Żaden szczur mnie w dupę nie ugryzł, tylko mama sie dziwiła, skąd tyle piany w kiblu :D