Jak na jednej tak na drugiej siedziałby jak dzik w kartoflach

Możesz jaśniej, bo nie każdy jest nerdem?

Po prostu jesteś ignorantem a nie nerdem. Każdy prawdziwy Polak powinien wiedzieć kim jest Yennefer, wiedźmin i Sapkowski

to to ch*j, mnie rozj***ło jak zobaczyłem czarnego elfa.

Początkowo krążyły plotki że Ciri ma mieć brudniejszą barwę ale to by pojechali po bandzie że o k***ajapie**ole.

Możesz jaśniej, bo nie każdy jest nerdem?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Yennefer_z_Vengerbergu

ja pie**olę . Nie opłaciłeś abonamentu Googlowi, czy modem 56k ci się przegrzał?

Mi się najbardziej podobała jak była garbuską.

Grażynka zdecydowanie. Ona ma w sobie coś gorącego. a chalrota czy jak jej tam za młoda i jakaś taka nie bardzo.

Jakoś problemu z kolorem bohaterów przy ekranizacjach Tolkiena nie było ...

Ogólnie to nie jestem zadowolony z czarodziejek u Netflixa. Yennefer wygląda za młodo a Triss za staro. I jeszcze ta Fringilla-Murzynka, przecież te czarodziejki miały być ideałami piękna.

Ogólnie serial kozak, polecam jak nie będziecie mieli co do roboty w święta.

Ogólnie to nie jestem zadowolony z czarodziejek u Netflixa. Yennefer wygląda za młodo a Triss za staro. I jeszcze ta Fringilla-Murzynka, przecież te czarodziejki miały być ideałami piękna.
Ogólnie serial kozak, polecam jak nie będziecie mieli co do roboty w święta.

Wole dobra grę aktorską nad idealne piękno. obejrzałem cały serial i powiem tak: CHCE WIĘCEJ.

Ponieważ to angielka pochodzenia hinduskiego.

jej rodzice przypłyneli do UK w kontenerze, pracowali po 16 godzin w jakimś gównianym lokalu z żarciem a z czasem otworzyli swój własny lokal "Indian cuisine" i zatrudniają teraz polaków

Po cyckach patrzac, to obie podobne do siebie

Ponieważ to angielka pochodzenia hinduskiego.

na serio, pacz nigdby bym na to nie wpadł...

Która Ciri lepsza?
Oryginalna 14 letnia z książek Sapkowskiego? Taka była w Sadze o Wiedźminie.
Czy 18 letnia z serialu Netflixa? Tyle lat ma aktorka grająca 14-15 letnią Ciri.

Mi się serial średnio podobał, trochę namieszali w fabule, Yenefer przy tej swojej nauczycielce rodem z Harrego Pottera wygląda nie jak wiekowa, potężna wiedźma tylko wciąż jak zagubiona dziewczynka. Jaskier w miarę ok ale trochę zbyt bardzo przygłupawy.
Bitwa pod Sodden wydawała się jakaś aklimatyczna.

z twarzy, jako Yen wole nasza Wolszczakowa choc, ta nowa wysmieniecie gra cyckami i nie musi w tym celu wysoko podnosic ramion

serial nie jest zly, choc moze byc trudny dla analfabetow