Powiem wam, że u Niemca to jest codzienność. Lecisz sobie 90-tką i nagle "stau" po polsu korek. Zagapisz się na moment i albo lądujesz w naczepie albo zostajesz zgnieciony przez tira. Tam jest taki ruch że nigdy nie wiesz co się wydarzy. Co kilkanaście kilometrów zwężki z powodu remontów i potem tak się dzieje. Druga sprawa to ludzie wyjeżdżający ze stacji benzynowych. Idioci zamiast dać gaz w podłogę na pasie rozpędowym to lecą sobie spokojnie 60km/h i myślą że ktoś im ustąpi...
Mijasz takiego a za chwilę leci 150 lewym pasem. Śmiem twierdzić że niemcy to najgorsi kierowcy w europie zaraz po francuzach. Od kilku miesięcy na landach we FR mają ograniczenia 80km/h i debile jeżdżą 60-70 bo taki mają kaprys.
Jeżdżę zawodowo więc opisuję sytuację tak jak to widzę.
Jeżdżę po autostradach w Belgii i muszę powiedzieć, że polscy kierowcy ciężarówek są najgorsi. Jeżdżą dynamicznie - fajnie. Ale. Jak widzisz szeryfa, bo gdzieś za 2km będzie zwężka to szeryf z pewnością nosi polską odznakę. Jak widzisz, że ciężarówka wyprzedza na zakazie (a na większości autostrad o szerokości 2 pasów tak jest między 5:00 a 19:00 lub 23:00) to będzie to w 7 przypadkach na 10 znowu Polak. Niedawno prawie 7km jechałem za lawetą na PL blachach, bo koleś w środku dnia wyprzedzał ciąg ciężarówek. Pomimo znaków zakazu, więc cały lewy pas 90 na godzinę. Kierowcy dużych z naprzeciwka migali mu światłami, ale nasz superbohater nie zwracał na nich uwagi
No, albo jak gdzieś zaczynają się korki, polscy kierowcy dużych najchętniej zaczynają skakać między pasami i zawsze do końca na lewym.
Przyznam, że podobną wiochę robią też Litwini, Rumuni i Bułgarzy, ale jest ich wszystkich razem i tak kilkukrotnie mniej niż naszych Januszy.