Nie cierpię kotów i tego siersciucha chętnie puściłbym z dymem gdybym mógł, ale króliki jak widać są jeszcze bardziej poj***ne, królikowi chętnie zrobiłbym helikopter za uszy...
Baran Francuski, ch*jowy królik, wartość rzeźna nie za bardzo, skóra też nijaka, wysokie wymagania żywieniowe, bardzo delikatny, nie nadaje się do intensywnego chowu, a drogi jak sam ch*j, królik chowany dla szpanu, coś jak pudel lub york wśród psów.