Staruszka przez przejście kroczyła pewnie i żwawo, gdyż miała wedle przepisów do tego prawo, ale z prawa nic sobie kierowca nie robi, to on tu zawinił, przez niefrasobliwość swoją śmierć kobiecie uczynił. Na pierwszym planie jest znak drogowy z przekreślonym E.
Ale mnie wk***ia gdy jadę sobie spokojnie i jakaś k***a pcha mi się na przejście zamiast cierpliwie poczekać, jej od tego korona nie spadnie a po co ja mam robić sobie przepał hamując a później znów się rozpędzając?