Czy podstawową bronią każdego naukowca musi być łom ?

Fajnie, tylko że Schrödinger wymyślił ten eksperyment aby pokazać absurdalność interpretacji kopenhaskiej, z którą się nie zgadzał, więc na pewno sam by go nie próbował przeprowadzić- po prostu w to nie wierzył. Oczywiście pseudonauka i ignorancja triumfuje w sztuce...

Kot nie może być jednocześnie żywy i martwy, a ten eksperyment zakłada z góry, że jest on istotą bez świadomości, gdyby zamiast kota był tam człowiek wszystko poszło by się j***ć. Ale co tam twórzmy dalej absurdalne teorie i brnijmy w to szambo, choć jestem pewny że następne pokolenia nas wyśmieją.

@up, Nie są to bzdurne teorie, a ten eksperyment myślowy z kotem jest całkiem poważny. Ja tylko narzekam, że prawie nikt go nie rozumie, ale wszyscy o nim gadają. Te "bzdurne teorie" zostały w większości udowodnione eksperymentalnie, więc nie ma tu co mówić o jakimś szambie.

UltorMatrix, Ciekaw jestem Twoich argumentów obalających mechanikę kwantową. Oczywiście bez lania wody, no chyba, że jesteś kolejnym "oświeconym" doszukującym się wszędzie spisków.

Dobre w ch*j, piwo się należy.
Ciekawe zakończenie, ale idealne na sadola

Niech mi ktoś wytłumaczy o co chodzi z tym szrodingerem od kilku dni na necie...

O co w tym chodzi? Czytałem na wiki o eksperymencie i ch*ja rozumiem.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_Schr%C3%B6dingera

kot jest żywy, wsadzamy go do pudełka i nie wiemy co się z nim dzieje, czyli możemy założyć, że jest żywy I równie dobrze martwy, otwieramy pudełko I teraz wiemy znowu jaki stan ma kot, stwierdzamy, że jest żywy LUB martwy

Dobrze rozumiem ??

edit,
fajny avek winter ;]
nie ma tu na sadolu, żadnego studenta fizyki ??

Jeżeli to jest takie, jak @up mówi, to dupy nie urywa.

up nie wiem, ale ja rozumiem tak samo

Chodzi o superpozycję stanów w mechanice kwantowej. Ten atom co ma się rozpaść i spowodować zatrucie kotka jest w superpozycji 2 stanów, rozpadnięty i nierozpadnięty. Dopiero kiedy dokonamy pomiaru, funkcja falowa atomu zapada się w jedną z możliwości. Eksperyment zakłada, że superpozycja przenosi się pośrednio na kotka, co nie jest do końca prawdą, ponieważ przyrząd decydujący czy zatruć kota i mierzący stan atomu dokonuje pomiaru, więc funkcja zapada się w tym momencie.
Jednak nie jest to takie rozumowanie na prosty rozum że może żyje a może nie. Kluczowym elementem jest tu atom pierwiastka promieniotwórczego, które jest opisany przez mechanikę kwantową. Więc nie jest to takie proste jak mówi Kam33, i właśnie dlatego dupę urywa co niektórym.
Poczytajcie o superpozycji stanów, funkcji falowej jak chcecie więcej zrozumieć.

Jestę ekpertę, proszę pytać więcej jak coś.

#kam332
nie. Dopóki "kot" nie jest obserwowany jednocześnie znajduje się w superpozycji wszystkich możliwych stanów.
Prościej jest i żywy i martwy jednocześnie. Dopiero obserwacja zdefiniuje jeden stan.
Nie jest albo żywy albo martwy tylko jednocześnie żywy i martwy.
Wszystkie prawdziwe doświadczenia na cząsteczkach wskazują że faktycznie tak wygląda rzeczywistość. Powstają już nawet urządzenia komercyjne wykorzystujące tą dziwną właściwość rzeczywistości.

Oczywiście ten "kot" to tylko takie "ułatwienie" żeby ludzie bez wykształcenia fizycznego mogli cokolwiek pojąć.
Kot sam w sobie jest obserwatorem siebie więc nie następuje nigdy superpozycja jego stanu.
Nawet dwie cząsteczki które wejdą w reakcję same ze sobą natychmiast (ale tylko dla siebie) przestają być definiowane funkcją falową prawdopodobieństwa a następuje degradacja ich stanów (i to też niektórych - zależnych od typu oddziaływania) do pojedynczej wartości.
Trudne to jest opisać potocznym słowem. Mechanika kwantowa ogólnie nie charakteryzuje się "zdrowym rozsądkiem" ale to nic dziwnego. Tzw "zdrowy rozsądek" to wymysł czysto ludzki jest..

#kam332
nie. Dopóki "kot" nie jest obserwowany jednocześnie znajduje się w superpozycji wszystkich możliwych stanów.
Prościej jest i żywy i martwy jednocześnie. Dopiero obserwacja zdefiniuje jeden stan.
Nie jest albo żywy albo martwy tylko jednocześnie żywy i martwy.
Wszystkie prawdziwe doświadczenia na cząsteczkach wskazują że faktycznie tak wygląda rzeczywistość. Powstają już nawet urządzenia komercyjne wykorzystujące tą dziwną właściwość rzeczywistości.

Oczywiście ten "kot" to tylko takie "ułatwienie" żeby ludzie bez wykształcenia fizycznego mogli cokolwiek pojąć.
Kot sam w sobie jest obserwatorem siebie więc nie następuje nigdy superpozycja jego stanu.

no ja napisalem, ze w pudelku kot jest zywy I martwy, a po wyjeciu dopiero stwierdzamy, ze jest zywy, albo martwy

dla mnie osobiście to bardziej przypomina filozofię niż fizykę, ale to może tylko temu, że w taki sposób to przedstawiono.