18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Kot Schrödingera

fe...........he • 2012-07-03, 18:34
Kot Schrödingera – w mechanice kwantowej słynny eksperyment myślowy (doświadczenie myślowe) z hipotetycznym kotem.


Schrödinger wymyślił urządzenie oddziałujące na kota, zamkniętego w pojemniku z trucizną (np. z trującym gazem). Do szczelnego pojemnika wkładamy: żywego kota, źródło promieniotwórcze emitujące średnio jedną cząstkę na godzinę oraz detektor promieniowania (np. licznik Geigera-Müllera), który w chwili wykrycia cząstki uwalnia trujący gaz. Po zamknięciu pojemnika i odczekaniu jednej godziny mamy 50% prawdopodobieństwo, że kot jest martwy, i takie samo prawdopodobieństwo, że jest nadal żywy. Tak sugerowałby tzw. zdrowy rozsądek. Jeśli nastąpi radioaktywny rozpad i licznik go zarejestruje, zostanie uruchomiony mechanizm, który uwolni truciznę, wtedy kot zginie. Jeśli rozpad nie będzie miał miejsca, zwierzę nadal będzie cieszyło się życiem.


Z opisu kwantowo-mechanicznego wynika jednak coś innego – przed otwarciem pojemnika kot jest jednocześnie i martwy, i żywy. Jako obiekt kwantowy, znajduje się on równocześnie w każdym z możliwych stanów (tzw. superpozycji). Dopiero otwarcie pojemnika i sprawdzenie jego zawartości redukuje układ do jednego stanu – następuje załamanie funkcji falowej kota, i dopiero w momencie poczynienia obserwacji kot przyjmuje jeden, konkretny stan. W tym przypadku mamy tylko dwa możliwe stany - kot jest martwy albo żywy.
Zgodnie z regułami tzw. interpretacji kopenhaskiej, do momentu przeprowadzenia pomiaru, tzn. stwierdzenia, co dzieje się z kotem, jego stan jest fundamentalnie nieokreślony – kot jest jednocześnie żywy i martwy. Fizycy mówią o superponowanym stanie żywego i martwego kota. Dopiero pomiar rozstrzygnie jego losy. Występowanie superpozycji stanów jest zjawiskiem powszechnym w świecie mikroskopowych obiektów.
Eksperyment kłóci się ze zdrowym rozsądkiem, co wynika z faktu, że jest niemożliwy do przeprowadzenia w świecie makroskopowym. Przedmioty dostępne nam do obserwacji w naszej skali składają się z obiektów podlegających prawom mechaniki kwantowej. Jednak, ze względu na bardzo dużą ilość tych obiektów, ich poszczególne stany uśredniają się, nie pozwalając obserwować efektów kwantowych.

sobanek

2012-07-04, 18:59
Też oglądałeś Repo Men na VOD?

MaestroRCS

2012-07-04, 19:07
Widzę, na żywca skopiowane z wikipedii, no ale...

Ogólnie takie zagadnienia fizyki są fajne, i o wiele przyjemniejszy byłyby lekcje fizyki w szkołach, gdyby raz na jakiś czas były właśnie takie zajęcia, zamaiast idiotycznego przekształcania wzorów, które na nic się w życiu codziennym nie przydają.

bloodwar:

Naukowycy z CERN obwieścili światu, że wykryto cząsteczkę szybszą niż światło. Jednocześnie też dodali, że nie są pewni, iż nie nastąpiła pomyłka, i że te testy zostaną powtórzone po wielokroć, aby mieć pewność, więc nie pitol, że od razy obwieszczali światu "sukces" ;)

No i jakby nie patrzeć, obie teorie względności Einsteina, mimo iż sformułował je bez jakichkolwiek dowodów w tamtych czasach, do dzisiaj działają bez zarzutu w fizyce powszechnej, więc chyba można uznać, że są prawidłowe. Nic nie może poruszać się szybciej od światła, a jedynie, im bardziej zbliżamy się do tej prędkości, tym bardziej czas spowalnie, jak już ktoś pisał powyżej. Dlatego też m.in. satelity GPS mają wbudowny korektor czasu, bo przy tych prędkościach, jakie osiągają w przesterzeni, w cięgu dłuższego czasu uzbiera się kilka milisekund różnicy, co ma jednak kolosalne znaczenie dla techniki na ziemi. No i dzięki dylatacji czasu (czas "ugina się" i "odkształca") teoretycznie możemy podróżować w czasie ;)



clemenza

2012-07-04, 19:15
parę dni temu był o tym program na Discovery, albo podobnym kanale :D
ciekawa teoria :) podobno używamy tylko parę % naszych szarych komórek. rozkmina nad takim doświadczeniem to na pewno krok naprzód.

DaviD_

2012-07-04, 19:30
To co niektórzy piszą jest poniżej poziomu.

Dylatacja czasu istnieje i można zmierzyć jej skutki. Wystarczą dwa zsynchronizowane zegary atomowe, który jeden jest na ziemi, a drugi wkładamy do samolotu lub umieszczamy na stacji kosmicznej. I możemy zauważyć, że dla drugiego czas płynie wolniej. Da się zrobić ? No da i wcale nie trzeba latać po kosmosie z prędkością światła.

Co do eksperymentu z kotami, to oczywiście tyczy się to tylko mikroskali i fizyki kwantowej, w której można dostrzec wiele paradoksów.

Prosto mówiąc:
chodzi o to, że cząsteczka może znajdować się w kilku stanach jednocześnie. I znajduje się w nich tak długo, dopóki tego nie sprawdzimy.

Są również cząsteczki, które znajduję się w dwóch miejscach jednocześnie ( np. w dwóch zamkniętych pojemnikach ). Dopóki któregoś nie otworzymy, będą znajdować się w dwóch naraz.

Takie informacje lecą nawet w TV i pewnie na Youtubie są powtórki.

straku

2012-07-04, 20:56
bloodwar napisał/a:


Dylatacja czasowa występuje, gdyż aktualnie nie jesteśmy w stanie stworzyć mechanizmu odmierzającego czas, który byłby odporny na grawitację i siły działające przy przyśpieszaniu. Owszem, zegar atomowy jest "troszkę" bardziej dokładniejszy na tym polu niż wskazówkowy :-) ale wciąż podlega tym samym prawom fizyki przy prędkości obrotu ziemi, przy prędkościach naddźwiękowych co i przy prędkościach przyświetlnych i to te siły wpływają na pomiar czasu. Prędkość nie zagina czasu, zagina sposób mierzenia czasu. Posiadając zły odczyt bazowy nie jesteś w stanie udowodnić prawdziwości jakiejkolwiek teorii, dlatego jedynym sposobem na udowodnienie zmiany czasu jest wysłanie długowiecznego ludzika w długą podróż z prędkością tuż przy granicy prędkości światła, a jednocześnie pozostawienie jego brata-bliźniaka na Ziemi i po iluś tam tysiącach lat policzenie który ma więcej zmarszczek i siwych włosów :-)



Nienawidzę ludzi, którzy wypowiadają się na dany temat nie mając o tym zielonego pojęcia. Szczególną teorię względności sprawdzano przede wszystkim na cząstkach, które mają określony czas życia kiedy ich prędkość wynosi 0. Otóż - rozpędzano te cząstki do prędkości bliskich prędkości światła, co powodowało znaczne wydłużenie czasu ich życia. Czy ten rodzaj doświadczenia też do Ciebie nie przemawia? Cząstka i jej czas życia też jest źle skonstruowanym mechanizmem, na który wpływ mają siły występujące przy dużych prędkościach?

Co jak co, ale żeby czepiać się szczególnej teorii względności, która w swojej prostocie jest tak uniwersalna trzeba być prawdziwym ignorantem.

jpdl

2012-07-04, 21:02
DaviD_ napisał/a:



Prosto mówiąc:
chodzi o to, że cząsteczka może znajdować się w kilku stanach jednocześnie. I znajduje się w nich tak długo, dopóki tego nie sprawdzimy.



Jeśli tylko o to chodzi to dlaczego ja się zastanawiał jakieś dobre 15 min dlaczego k***a kot w pudełku i dlaczego trucizna wydzielana pod wpływem promieniowania??? Chyba są prostsze sposoby na zabicie bądź niezabicie zwierzaka. I czemu nie szczur tylko ten j***ny kot???

naplecik

2012-07-04, 21:55
@jpdl Bo chciał dobry materiał na harda :P

omicronns

2012-07-04, 22:07
naplecik napisał/a:

W tym eksperymencie nie tyle chodziło o samego kota, co właśnie o detekcję cząstki. W świecie mikroskopowym nie można dokładnie określić położenia i pędu cząstki. Równanie Schrodingera mówi właśnie, że możemy jedynie z pewnym prawdopodobieństwem określić położenie cząstki. Tzn. dana cząstka może się znajdować w danej pozycji (licznik wykryje jej obecność) bądź nie. Podobnie jest w przypadku nieoznaczoności Heisenberga. Poziom niektórych wypowiedzi jednoznacznie wskazuje, że w gimnazjum nie mówią o równaniu schrodingera i nieoznaczoności Heisenberga (bo to materiał ze szkoły średniej i studiów). A jak człowiek czegoś nie rozumie, to hejtuje :)



Jestem świeżym absolwentem technikum i o tym doświadczeniu czytałem jedynie na wiki. Również tam przed chwilą obejrzałem równanie Schrödingera - pochodne, liczby zespolone, z pewnością nie jest to materiał dla szkoły średniej.

arsonft

2012-07-04, 22:26

Styku

2012-07-04, 23:35
@omicronns:
Jest, jak najbardziej. Tylko dla dobrej szkoły średniej. Rozwiązywanie równania Schroedingera to już inna sprawa, z tym to ciężko i na studiach, rozwiązuje się tylko najprostsze przypadki.

Tak czytając wypowiedzi pomyślałem, że opowiem Wam o zjawisku kwantowej nieśmiertelności, może jeden z drugim posłuchają i sprawdzą na własnej skórze. Ale by było filmików na harda. Szkoda tylko że w ch*j nie chce mi się tego tłumaczyć. Poszukajcie na wiki czy gdzie tam czegoś o kwantowej nieśmiertelności, kwantowym samobójstwie i teorii wielu światów, kot Schroedingera to małe piwo.

Radysh

2012-07-04, 23:36
Kot nic nie musi bo w godzinę to się udusi.

Galin

2012-07-05, 00:39
No to teraz niespełnieni nauczyciele mogą się wykazać na sadolu.

loczek93

2012-07-05, 01:02
Rutherford powiedział kiedyś, że naukę dzieli się na fizykę i zbieranie znaczków.
fizyka kwantowa? pionierów widze, bo ja słyszałem tylko o MECHANICE kwantowej :)

swoją drogą temat mało śmieszny - stary i tani paradoksik :D
dzisiaj CERN ogłosiło 5 sigma - mamy Higgsa.

Panie i Panowie, macie szczęście żyć w czasach, w których zrobimy WIELKI krok do zrozumienia wszechświata.

i wlasnie te "abstrakcyjne pierdoły" współczesnej fizyki pozwoliły to wszystko ogarnąć.

po przeczytaniu komentarzy: BŁAGAM, jeżeli nie chodziłeś chociaż do liceum o profilu mat-fiz to nie odzywaj sie.
rozpieprzyła mnie perełka "zgodnie z teorią Einsteina jeśli polecę z prędkością większą niż prędkość światła..." :D

bloodwar

2012-07-05, 05:10
straku napisał/a:



Nienawidzę ludzi, którzy wypowiadają się na dany temat nie mając o tym zielonego pojęcia. Szczególną teorię względności sprawdzano przede wszystkim na cząstkach, które mają określony czas życia kiedy ich prędkość wynosi 0. Otóż - rozpędzano te cząstki do prędkości bliskich prędkości światła, co powodowało znaczne wydłużenie czasu ich życia. Czy ten rodzaj doświadczenia też do Ciebie nie przemawia? Cząstka i jej czas życia też jest źle skonstruowanym mechanizmem, na który wpływ mają siły występujące przy dużych prędkościach?

Co jak co, ale żeby czepiać się szczególnej teorii względności, która w swojej prostocie jest tak uniwersalna trzeba być prawdziwym ignorantem.



Ignorantem jesteś Ty i też wypowiadasz się na temat nie znając choćby podstaw fizyki - zegar atomowy opiera się na rozpadzie cząstek, ich czas rozpadu został okreslony baaaardzo dokładnie (do któregoś tam miejsca po przecinku) więc mierząc ilość rozpadów można bardzo dokładnie określić czas. W przypadku zegara "konwencjonalnego", ze wskazówkami, poddanego bardzo dużym przeciążeniom dochodzi do zaburzenia odmierzania czasu, wskazówka nie porusza się z prędkością "60 sekund w minutę" tylko wolniej, jeżeli rozpędzimy ją odpowiednio to może sie nawet zatrzymać gdyż silnik zegara nie będzie w stanie pokonać siły ciążenia. Czy to oznacza, że zatrzymaliśmy czas? NIE! Zatrzymaliśmy zegar, a nie czas! Takie same zasady są przy zegrze atomowym, to że otrzymaliśmy zły wynik nie oznacza, że czas stanął w miejscu, niestety cząstki nie są jakimiś magicznymi substancjami które nie podlegają prawom fizyki i też wpływa na ich rozpad np. grawitacja. Wartości te są bardzo małe (dokładność zegara atomowego mierzy się w sekundzie na setki lat działania) ale przy prędkościach bliskich prędkości światłu w oczywisty sposób rozpad jest zaburzany bardziej, niż przy prędkości "zero" (czyli statycznie na Ziemi). Nie są to oczywiście sekundy na godzinę, wciąż są to wartości minimalne ale jednak widoczne.
@MaestroRCS - jesteś idiotą, satelity GPS poruszają się dokładnie z tą samą prędkością co ruch obrotowy Ziemi (zasadą ich działania jest to, że umieszcza się je jako nienaturalne satelity ziemskie i oblicza odległości między nimi a Ziemią, korekta czasu wynika jedynie z niewielkich odchyleń względem punktu bazowego a nie jakichś "wielkich prędkości")

straku

2012-07-05, 09:58
bloodwar napisał/a:


Wartości te są bardzo małe (dokładność zegara atomowego mierzy się w sekundzie na setki lat działania) ale przy prędkościach bliskich prędkości światłu w oczywisty sposób rozpad jest zaburzany bardziej, niż przy prędkości "zero" (czyli statycznie na Ziemi). Nie są to oczywiście sekundy na godzinę, wciąż są to wartości minimalne ale jednak widoczne.



Tak, a więc chciałbym od człowieka, który twierdzi, że w paradoksie bliźniąt chodzi o to, aby jedno z nich poruszało się z prędkością większą niż światło usłyszeć w jaki znaczący sposób prędkość ma wpływ na rozpad, jeżeli chcemy mówić o "błędach" zegarów atomowych wynikających z niej. Chciałbym też usłyszeć jak to możliwe, że te wszystkie zegary mylą się dokładnie w sposób przewidziany przez stw. Chciałbym też usłyszeć jak to możliwe, że cząstka, która w warunkach laboratoryjnych ma określony, stały czas życia, rozpędzona do prędkości 0.99995*c żyje 100 razy dłużej. Otóż jak widzisz wpływ dylatacji czasu nie jest tak mały jak można by przypuszczać. 100 krotna różnica to pikuś, prawda?

bloodwar napisał/a:


@MaestroRCS - jesteś idiotą, satelity GPS poruszają się dokładnie z tą samą prędkością co ruch obrotowy Ziemi (zasadą ich działania jest to, że umieszcza się je jako nienaturalne satelity ziemskie i oblicza odległości między nimi a Ziemią, korekta czasu wynika jedynie z niewielkich odchyleń względem punktu bazowego a nie jakichś "wielkich prędkości")


Będę zmuszony cię zmartwić, ale szczególną teorię względności na prawdę wykorzystuje się w gps. Poczytaj: link