Całkiem miłe dla oka.
Nienawidzę złodziei.
I żadne tłumaczenie, że "był zmuszony", "nie miał wyjścia" nie łagodzi najwiekszego skurywysyństwa, jakim jest kradzież.
k***y maja u mnie więcej szacunku.
Widać poważne modyfikacje. Związane łapki, nóżki i zaklejony pysk. Nie ma się do czego przyczepić. Idą z postępem. Jedynie to nie kosi kosi łapci, tylko kosi kosi cały smotruch.