Kiedy jedziesz na urlop do Meksyku, z nudów idziesz na pokaz, bo za darmo i w sumie nie ma co robić. Przez cały pokaz przyglądasz się z obrzydzeniem i mówisz, że ludzie są popie**oleni, że ich to bawi i męczą zwierzęta. Byk wskakuje na widownię, ciężko Cię rani zmieniając Cię w warzywo i upośledzając Cię na całe życie...Sadole się z Ciebie śmieją i piszą, że dobrze Ci tak.