Znałem kiedyś muzułmanina, którego grupa hindusów ściągnęła z Kaszmiru (mieszkają tam i hindusi i muzułmanie, wbrew pozorom nie zabijają się na dzień dobry, a czasem prowadzą wspołne biznesy) do pracy jako handlowca (hurtownia tkanini w pobliskich Jankach).
Po trzech latach go wyj***li na zbity pysk gdyż sprzedawał te tkaniny na jardy a liczył w... metrach (czyli na każdej transakcji byli około 9% w dupę ).
Tu obstawiam, że coś mogło nie zagrać w przeliczeniu funt/kilogram trotylu
Jod, jesteś niedoj***ny?
Rozumiem, można jeszcze kwestionować faktyczną przyczynę zawalenia się budynków - masz takie samo prawo do tego jak pisozjeby smoleńskie. Ale to, że w WTC walnęły samoloty, to jest potwierdzony, niepodważalny fakt.
Przy wyburzaniu zawsze jest tak samo, nawet jak staniesz ponad kilometr od budynku, to jeden j***ny kamyczek będzie się 8 razy odbijać od ziemi żeby ci głowę urwać.
Zawsze trzeba się schować i to najlepiej za wałem ziemi, później co najwyżej filmik oglądać.