Coś pięknęgo, takiego świniobicia jeszcze nie widziałem.
Jedni i drudzy są popie**oleni w tym wszystkim tak na prawdę. Z jednej strony tak pie**olą o CO2, prawach zwierząt itd. a lasy deszczowe nadal wycinają wraz z zabijaniem rzadkich gatunków zwierząt. Z drugiej strony są myśliwi którzy dokarmiają zwierzęta i zawsze znajdą pretekst żeby jakieś zwierze odj***ć. Jedni i drudzy - obowiązkowe leczenie psychiatryczne.
Z jednej strony tak pie**olą o CO2, prawach zwierząt itd. a lasy deszczowe nadal wycinają wraz z zabijaniem rzadkich gatunków zwierząt.
Chyba jak pogodzić jedno i drugie pie**olenie głupot w jednej osobie.
Zawód myśliwego jest tak samo potrzebny w dzisiejszych czasach co prezerwatywy panu od czwartego komentarza, drugi raz HIV-a nie złapie. Co nie znaczy, że nie uzasadniają ustawiania paśników w celu odciągnięcia zwierząt od upraw. Nadal jest to zj***na metoda i jedyne na czym tym pojebom zależy to zabijanie zwierząt dla zabawy.
Z drugiej strony jak ktoś pie**oli o CO2 i o prawach zwierząt to nie znaczy, że popiera wycinkę lasów w Amazonii? Skąd ci się to usrało wgl? Dodatkowo, nie wiem czy wiesz, ale prawie cały tlen produkowany w lasach amazońskich jest też w tych lasach konsumowany właśnie z powodu bogactwa tamtejszej fauny - zużycie CO2 jest z nim skorelowane więc w tak kalkulując wychodzimy na zero.
Podsumowując - nie wiesz nic, ale przypie**alasz się do wszystkiego. Oświecone polactwo w internecie.