NASA wybrała pięć finałowych projektów w konkursie „Discovery” na misje kosmiczne przyszłości. Czterema z nich pokierują kobiety.
Zajebiście. Mieliśmy zdobywać Marsa, a nie opuścimy nawet kuchni.
No to pozamiatane. Teraz się zacznie:
"tego jeszcze nie dyskutowaliśmy"
"trzeba zorganizować spotkanie celem omówienia problemu gwintu śrubki"
"panie inżynierze proszę o dzienne raportowanie postępu prac"
"to musi być gotowe do końca dnia" (o godz. 17ej)
itd., etc.
Cud, jeśli któraś z tych rakiet w ogóle powstanie poza modelem. O tym, że oderwie się od Ziemi możemy zapomnieć...
Będzie tak:
- Houston, mamy problem
- tu Houston, co się stało?
- nic
- Zgłaszaliście problem, co się stało?
- już nie ważne
- czy to coś z układami napędowymi?
- sami się domyślcie
itd.