every party have a looser and a winner
Człowieka nieraz korci odj***ć coś w ten deseń jak k***y wciskają się pod pyskiem z prawego na lewy bez uprzedzenia gdy wyprzedzasz jakiegoś tira za którym ci się wlekli a poczekać 5 sekund im ego nie pozwala. Niestety powyżej setki taka akcja to już loteria i bardziej jak wozu szkoda życiem ryzykować. Mimo to marzenie, że zobaczy się na żywo takiego wykolejonego frajera pozostaje. Wyszedłbym z auta by frajera ratować i zadzwoniłbym po karetkę, ale przez cały czas darłbym pysk z wyrzutami za ich wszystkich sobie podobnych na tego debila a on leżałby zasrany, połamany, we własnej krwi skąpany i płakałby nad swoją głupotą. Przepiękne katharsis.
To się nazywa ogon i jak ktoś to potrafi zrobić to nie ma zbyt dużego ryzyka. Twój przód auto ma większą wagę i przyczepność jak jego tył.