hehe racja...warszafka to stan umysłu

No i znów słoik robiący filmik dla innych słoików.
One man one jar.

hehe racja...warszafka to stan umysłu

Nie ! stan umysłu to kierowcy BMW !!!! to co ten debil odpie**olił to nawet nie wiem jak wytłumaczyć... obrońcy BMW dawać! tłumaczyć zioma!

Nie ma takiego miasta "Warszafka". Na miasto Warszawa mówi się Warszawa.
Czytaj naszą nazwę ze zrozumieniem.

Jak chodziłem do podstawówki to mieliśmy tam takiego grubego kolegę, który strasznie się wk***iał jak się do niego mówiło "k***oń" zamiast "Kuroń". Zgadnij jaki efekt na częstotliwość używania jego nowej ksywki miały jego wk***y i prośby o zaprzestanie

Nie mam dobrych wieści dla Ciebie, przyjacielu...

Warszawa, Łomża, Katowice, debile za kierownica są wszędzie podobni.

obrońcy BMW dawać! tłumaczyć zioma!

Po licznych konsultacjach społecznych oraz medycznych mogę śmiało i z całą stanowczością stwierdzić, iż kierowca tej zacnej limuzyny cierpiał na bardzo poważne schorzenie. Według najnowszych badań wynika, że jest to choroba genetyczna i pacjent nie ma wpływu na nią a nazywa się niedoj***nie mózgowe.

Kupno/zrobienie prawa jazdy w (nazwa dowolnej mieściny z jednym skrzyżowaniem i WORDEM) bo w wojewódzkim już 5 razy się uj***ło, nie zawsze się opyla...

Nie ma takiego miasta "Warszafka".

Przecież to się odnosi do tych co jeżdżą czyli mieszkańców a nie do miasta, więc nie wiem co ty k***a chcesz tłumaczyć...

Szkoda, ze nie ma obowiązku oznaczania miasta pochodzenia na samochodach. Szybciutko okazałoby sie, ze znakomita większość tych durnych sytuacji powodują ludzie, którzy jeździć nauczyli sie traktorem na polu gdzieś w lubelskim, a doświadczenie zdobywali golfem pod remiza...
ciekawe jest to rownież, ze najgłośniej o jeździe w Warszawie wypowiadają sie j***ne słoje, które przyjechały tu 4 miechy temu. Komentują ze w Warszawie jeździ sie agresywnie, zderzak w zderzak. No cóż, jak sie jest p*zda bez umiejętności i sie tak nie potrafi, to żal dupę ściska
najlepsze jak z żona jeżdzę po Warszawie i żona nigdy nie może ogarnac, jakim cudem z daleka widzę, ze jedzie lubelak, nawet nie widząc blaszek. to po prostu ten niepowtarzalny wiejski styl jazdy... LLU, LRY, LUB i tego podobne pomioty...
No i taka dziwna zależność im starszy trup, tym większa masakra na drodze ale jest moment, w którym wartość, stan i marka fury sie nie liczy - to gnój z panna w aucie - tu wiadomo, ze bedzie sie działo

Nie ! stan umysłu to kierowcy BMW !!!! to co ten debil odpie**olił to nawet nie wiem jak wytłumaczyć... obrońcy BMW dawać! tłumaczyć zioma!

następny kmiot wrzucający wszystkich do jednego worka, to ch*j wrzucam Ciebie do innych sadolowych zjebów

ahh ci warszawiacy z warszawy tylu ich jest. Jak ktoś uważa, że w wawie są sami warszawiacy to trzeba by całą Polskę uznać za warszawę

Jeżeli widzimy wymuszenie i przeszkodę: krzyczymy: co jest, hamujemy w ostatnim momencie tak aby przyj***ć, zasłaniamy oczy, nie próbujemy ominąć przeszkody tylko w nią nak***iamy. Mamy w rodzinie blacharza mietka a chłop z czegoś też musi żyć. 500+ nie starcza na wszystko.

Jeżeli jesteśmy osobą wymuszającą: wpie**alamy się pod nadjeżdżający samochód, stajemy na środku pasa/drogi aby doprowadzić do kolizji, bo nie lubimy mieć zniżek OC. Zniżki te są dla frajerów.

następny kmiot wrzucający wszystkich do jednego worka, to ch*j wrzucam Ciebie do innych sadolowych zjebów

Już miałem Ci pocisnąć ale....







RKS HUWDU szanuje

ilu buraków jeździ po tej Warszawie

Rosolsky- przecież rejestracja mówi czy ktoś jest z miasta czy z powiatu.