Podobno miejsca nie ustąpił. W jedenastej sekundzie słychać klaski, zapewne kierowcy. Kuboty z serii lato na basenie w Ryjo de Menażejro, nie spadły, więc przeżyje. Kiedyś znałem se Sylwie, więc liznałem tematu tej kultury.
Jak uważacie, że dla złodzieja śmierć w taki sposób (wątpię żeby przeżył) to adekwatna kara, to macie ewidentnie zachwianą moralność. W czym lepsi są ci, którzy kopią po głowie nieprzytomnego człowieka od tych którzy wychodzą w nocy żeby okraść komuś dom? Jedni i drudzy to zwykłe szmaty bez honoru. Założę się, że większość z tych biorących udział w samosądzie dołączyła się po prostu, bo była okazja kogoś skatować i mieć "dobre" usprawiedliwienie. Ich tak naprawdę nie obchodziło co on zrobił, mieli okazję to ją wykorzystali i już. Cywilizowany człowiek tak nie robi. I nie chodzi mi o to, że nie można komuś spuścić wpie**olu jak się należy, ale obić komuś honorowo mordę, a kopać w dwudziestu nieprzytomnego typa to dwie różne sytuacje. Ta druga to zwykłe przestępstwo.