A co mają robić? Matka dzieciaków nie zostawi, dzieciaki są bezpieczniejsze na huśtawce.
Zresztą przy takich płomieniach nie ma się co zbliżać (nawet strażacy tylko z daleka by węża użyli.
Jedyne pytanie, czy ktokolwiek zadzwonił po straż, czy "tylko się każdy gapi i nic"?
w sumie humorystyczne, ale podejrzewam, że prawda jest nieco bardziej banalna. Pewno rodzice byli ciekawi rozwoju wydarzeń i nie mieli lepszego pomysłu czym zająć dzieciaka