Może jakiś ekspert wie o ch*j tam chodzi ale ja nie mam pojęcia czy to starcia policji z ciapakami czy antifą czy naziolami. Nie wiem więc wyjątkowo nie będę się wymądrzać.
No ale ważne, że chłopak aż się pali do rozpie**olu
To jest atak na funkcjonariusza z groźbą pozbawienia życia, ewentualnie poparzenia, więc wniosek jest bardzo prosty, powinni strzelać choćby gumowymi kulami w obronie, nie rozumiem tej sytuacji. Lepiej poczekać aż wszystko rozpie**olą i potem szukać miesiącami winnych.
Może jakiś ekspert wie o ch*j tam chodzi ale ja nie mam pojęcia czy to starcia policji z ciapakami czy antifą czy naziolami. Nie wiem więc wyjątkowo nie będę się wymądrzać.
Śpieszę z wyjaśnieniem: "Incidentes" to po hiszpańsku "incydenty". Jak powszechnie wiadomo, incydentów się nie wyjaśnia.
Mam nadzieję, że pomogłem.
Zawszę mnie rozk***iają takie zwierzątka, (nie obrażając zwierząt). Rzucają jakimś gównem w policję, (kostką brukową, butelkami z benzyną, gównem, czymk***akolwiek. never mind) i uciekają. Tacy k***a chuligani, uliczni bogowie, a załatwić sobie broni i stanąć jak mężczyzna do walki, (choć prawdziwy mężczyzna bije się o coś, a nie napie**ala się żeby się napie**alać, ale never mind) nie potrafią. Żenada i kilo gówna dosłownie. Jeszcze się k***a cofają jak Francuzi w '39, a nawet gorzej.