Z dawno zapomnianej serii: "Sadol uczy, sadol bawi"
Dzisiaj "crashtesty" Koenigsegga Regery.
Samochodu na którego nikogo z nas nigdy nie będzie stać poza synem milionera który musi już w końcu zmienić swoją panamerę.
Niesamowity samochód. Zrobiony z jednej skorupy włókna węglowego z dodatkiem tytanu jeśli się nie mylę. Czyli ogólnie w ch*j bezpieczny Prawdziwy crash test z tą technologią można zaobserwować w F1 podczas GP Kanady w 2007 roku jak Kubica się rozwalił. Koła oraz przednie i tylne skrzydło odpadły a jemu samumu się nic nie stało. Powiem tylko, że roku później wygrał swój pierwszy wyścig na tym samym torze.
Możesz walić młotkiem w zderzak, a on nie będzie miał nawet najmniejszego odkształcenia i taki samochód jest dopuszczony do ruchu. Ale jak chcę sobie wstawić orurowanie w samochodzie, to musi być ono z homologacją i nie mogę wstawić rur jakie mi się podobają, bo są niebezpieczne dla pieszych. Rura wedle prawa musi być mięciutka i odlształcać się w kontakcie z nogą człowieka. To ma sens.