Najprawdopodobniej przeżył, tylko będzie miał kulosy połamane, może ręce i na wstrząśnieniu mózgu oraz potłuczeniach i obtarciach się skończy. Sprężysta blacha oraz zawieszenie auta przejęły większość impetu upadku. Ja pie**olę, jaki jest syf w tym mieście. Normalnie jak Polska w I połowie lat '90 XX wieku. Jakby nie w miarę nowe modele samochodów to pomyślałbym, że to Polska z lat '80, '90.