nie rozumiem tego, że jak gówniak upadnie, to matka od razu leci do niego i podnosi. Jak ma przetrącony kręgosłup, albo złamanego kulocha, to tylko sprawę się pogorszy.
Górniak powinien leżeć, jak wyje, to dobrze, bo oddycha samodzielnie. Sprawdzić, czy może powłóczyć kończynami, czy kostka nie skręcona i niech próbuje sam wstawać.
Tak to jest jak ktoś praw fizyki uczy sie w McDonaldzie