w zadnym wypadku uwierz@agt91 urażona księżniczka?
Dla urażonych księżniczek, najlepszym miejscem jest taka czarna, skórzana kanapa
Nie zgodzę się z tym, nie zaj***libyśmy ich tylko wiązali i j***li/karmili raz na jakiś czas utrzymując przy życiu. W sumie to tak właśnie było ale coś zj***liśmy z postępem...
"przejdziemy" jak kase w mordzie przyniesiecie w polowie miesiaca
Przeanalizujmy - kupujesz drogi pierścionek, potem opłacasz bajecznie drogie wesele marzeń, potem kredyt na lokal i wakacje... Wychowanie dziecka do 18tki to jakieś 250 tysiaków. Jednym słowem wywalasz najmniej pół miliona by móc raz na tydzień udawać, że masz fajny sex i przez 28 dni słuchać ględzenia albo tekstów o bolącej głowie.
Zakładając, że numerek z zawodową damą do towarzystwa kosztuje 100 zł, to 500 000 / 100 = 5000 numerków. Przy tej samej częstotliwości co z żoną masz 104 lata r*chania. Bez tekstów, że boli głowa, albo loda nie, bo nie.
Przeanalizujmy - kupujesz drogi pierścionek, potem opłacasz bajecznie drogie wesele marzeń, potem kredyt na lokal i wakacje... Wychowanie dziecka do 18tki to jakieś 250 tysiaków. Jednym słowem wywalasz najmniej pół miliona by móc raz na tydzień udawać, że masz fajny sex i przez 28 dni słuchać ględzenia albo tekstów o bolącej głowie.
Zakładając, że numerek z zawodową damą do towarzystwa kosztuje 100 zł, to 500 000 / 100 = 5000 numerków. Przy tej samej częstotliwości co z żoną masz 104 lata r*chania. Bez tekstów, że boli głowa, albo loda nie, bo nie.
Przeanalizujmy - kupujesz drogi pierścionek, potem opłacasz bajecznie drogie wesele marzeń, potem kredyt na lokal i wakacje... Wychowanie dziecka do 18tki to jakieś 250 tysiaków. Jednym słowem wywalasz najmniej pół miliona by móc raz na tydzień udawać, że masz fajny sex i przez 28 dni słuchać ględzenia albo tekstów o bolącej głowie.
Zakładając, że numerek z zawodową damą do towarzystwa kosztuje 100 zł, to 500 000 / 100 = 5000 numerków. Przy tej samej częstotliwości co z żoną masz 104 lata r*chania. Bez tekstów, że boli głowa, albo loda nie, bo nie.
Przeanalizujmy - kupujesz drogi pierścionek, potem opłacasz bajecznie drogie wesele marzeń, potem kredyt na lokal i wakacje... Wychowanie dziecka do 18tki to jakieś 250 tysiaków. Jednym słowem wywalasz najmniej pół miliona by móc raz na tydzień udawać, że masz fajny sex i przez 28 dni słuchać ględzenia albo tekstów o bolącej głowie.
Zakładając, że numerek z zawodową damą do towarzystwa kosztuje 100 zł, to 500 000 / 100 = 5000 numerków. Przy tej samej częstotliwości co z żoną masz 104 lata r*chania. Bez tekstów, że boli głowa, albo loda nie, bo nie.