kiedyś z braciakiem poszliśmy na gokarty
akurat trafiliśmy na jakiegoś cieślaka co spełniał marzenie jakiejś dupy własnie jeżdżąc po torze
kamery na całym torze, kilka osób z obsługi no, kilka nagrań przed i jedziemy
długość okrążenia to 1km więc wychodzi jakieś 7-8 kółek w zależności jak szybko się jeździ i jak dobrze się zna tor.
Dziewczyna chyba nie ukończyła nawet jednego okrążenia
chyba za dużo zakrętów...
A w tv puścili tylko migawkę, bo w sumie nie było nic nagrane bo nie stać ich było na wynajęcie toru
i trochę chichrałem bo to był program, w którym najważniejszą częścią był ten moment, w którym cieślak robił z kimś szaloną rzecz i w ten sposób spełniał marzenia swoim fanom.