Nie, no k***w kto jej dał prawo jazdy ?
Na autostradzie się NIE zatrzymujesz, nigdy. Potrącisz coś, a nie ma pasa awaryjnego, to jedziesz dalej.
Nawet jak jest pas awaryjny, to jeśli to był kot czy pies i auto jest zdatne do jazdy, to jedziesz dalej, do najbliższego parkingu.
Ps. Jeśli widzicie zatrzymane auto na autostradzie, ( lub na awaryjnych ), to od razu włączasz awaryjne, żeby ostrzec tych z tyłu.
Jak widać, gość miał zablokowane oba koła przednie, nie wiem jakim cudem miał sterowność żeby ich ominąć.
Na taką tępą szmatę jest tylko jedno rozwiązanie. Linka holownicza za szyję, zaczepić na hak i sprawdzić jaki ma przyspieszenie do setki.
Na serio trzeba takim debilom parkującym na lewym pasie ekspresówki (brak pasa awaryjnego, czyli to nie autostrada) dożywotnio zabierać prawko i skazać na kilka lat bez zawiasów za możliwość spowodowania katastrofy w ruchu lądowym i narażenie ludzi na poważne niebezpieczeństwo.
Za takie spowodowanie zagrożenia w ruchu powinni kretynce zabrać uprawnienia, zresztą jak większości bab za samo wylezienie z kuchni i wpakowanie dupska do auta - 99% nie przejmuje się tym że jest na drodze - równie dobrze daje radę pitolić przez telefon jadąc 40 km/h lewym pasem przez całe miasto - przecie to to samo co mieszanie zupy. A widziałem i ekspertki co i na fejsie potrafią siedzieć i jednocześnie prowadzić ( tu powinno być chyba cudzysłowie )