@up polski jazyk, trudna jazyk
w 99' na wuefie kopłem piłkę do kosza prosto w stado dziewczyn siedzących na ławce i jedna dostała w twarz
puzniej dostałem ospę
rodzice pracowali jako wrużbici
taka tam historia
hall 300 proszę nie wypowiadaj się boo twoje wypociny już nie znoszę
Ja rozumiem, polski nie taki trudny, też się możesz go nauczyć.
r*chałbym ją
Ja dwa razy bym ją r*chał
Pomarzyć można, a teraz wracamy do piwnicy prosze wycieczki i możecie sobie ulżyć
Jak byłem w 7 klasie to rzuciłem piłką do kosza w grupę dziewczyn, oczywiście krzycząc wcześniej "uwaga!" żeby zdążyły się schylić, wszystkie się schyliły tylko jedna, taka nieogarnięta Olka obróciła się i dostała piłką prosto w mordę, zwichnąłem jej nos, leciała krew, potem oczywiście opie**ol od pana od WF-u i dyrektora i wychowawczyni, obniżone sprawowanie a Olka już zawsze miała nos lekko skrzywiony. A w ósmej klasie pojechaliśmy na pielgrzymkę przed egzaminem, nocowaliśmy w schronisku dla młodzieży ale w nocy w kilka osób schowaliśmy się w takim schowku na miotły, narzędzia i stare meble, popiliśmy winko, zrobiło się wesoło i ktoś rzucił propozycję żeby zagrać w butelkę, laski się zgodziły ale Ola wstała i powiedziała "Jak Bloodwar będzie tu z nami to ja idę do pokoju" więc chłopaki, mimo moich protestów, wywalili mnie Tej nocy Krzywonosa Ola nie tylko przelizała się z każdym jednym z tych chłopaków (+ ponoć z dwiema dziewczynami) ale też kilku z nich mogło potrzymać ją za cycka i wkładała im ręce w spodenki. A ja spałem jak ta p*zda w pokoju Wniosek: nie rzucajcie piłkami w dziewczyny bo skończycie jak ja i Byku35